Ponoć z tą iluzją optyczną radzi sobie tylko 1 procent ludzi. Obrazek na pierwszy rzut oka przedstawia białe i czarne kreski, ale między nimi coś jest ukryte. Nie do końca wiemy, jak to działa, ale działa i naprawdę można dostrzec w tym "coś". Co? Jeśli jeszcze tego nie widzicie, to dowiecie się za chwilę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zabawa podbiła TikToka i stała się viralem. Na profilu popularnego magika o pseudonimie Pan Buźka filmik obejrzano ponad 222 tys. razy. Trudno się dziwić, bo efekt jest naprawdę niesamowity i "magiczny".
Iluzja optyczna z TikToka. Czy też widzisz to na obrazku?
"Tylko 1 procent ludzi potrafi zobaczyć, co kryje się na tym obrazku. To nie jest łatwe, dlatego spróbuj rozluźnić swoje oczy, a może wtedy ci się uda" – zapewnia magik z TikToka.
Ten jeden procent to oczywiście bzdura, czego dowodzą komentarze pod filmikiem. Lwia część podaje prawidłową odpowiedź, a że jest ich ponad 7 tysięcy, to raczej większość, a nie mniejszość dostrzega w tych paskach coś więcej. Jednak nie wszystkim się to udaje. Dlaczego?
Wydaje się, że odpalenie tej grafiki na dużym ekranie komputera sprawia, że trudno zobaczyć w niej ukryty rysunek. Kiedy się oddalimy lub zmniejszymy obrazek, od razu to dostrzeżemy "podprogowy" przekaz.
Stąd pewnie na TikToku, z którego większość osób korzysta na smartfonach, jest łatwiej, bo niejako z automatu iluzja jest pomniejszona. Co więc tam powinniśmy zobaczyć? To jest zagadka w stylu "magicznego oka", że widzimy ukryty rysunek w "3D". Tutaj między kreskami czai się po prostu czarny kot.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.