Złożona z samych facetów wspólnota Wojownicy Maryi zorganizowała ogólnopolski zlot w Ełku. Uzbrojeni w różańce i krzyże wyruszyli w procesję różańcową pod hasłem "Załóż pełną zbroję Bożą". Diecezja Ełcka podaje, że uczestniczyło w niej ok. 4 tys. osób, a niektórzy pofatygowali się na to wydarzenie z zagranicy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wspólnota męska Wojownicy Maryi to dzieło ks. Dominika Chmielewskiego, salezjanina, który zaczął je tworzyć w 2015 roku. "Ruch powstał na duchowe potrzeby mężczyzn" – czytamy w statucie.
Dalej dowiemy się, że jego celem jest uformowanie na fundamencie Objawienia Bożego przyszłych mężów i ojców, a inspiracją było formowanie chłopców i mężczyzn na wzór Jezusa Chrystusa, gotowych walczyć o najwyższe wartości i prawdy wyznawane przez Kościół Katolicki.
Wojownicy Maryi co jakiś czas organizują w różnych miejscach Polski spotkania formacyjne i akcje z np. publicznym odmawianiem różańca, a wielu osobom przypominają... armię lub sektę.
– Niektórzy nazywają nas sektą. Mówią, że mamy miecze. Przecież ta chrześcijańska symbolika, od początku była w Biblii. Św. Michał Archanioł pokazuje się z mieczem. Miecz nie ma być do ścinania komuś głowy i wyciągania miecza przeciwko drugiemu człowiekowi. Tu chodzi o symbol miecza jako walki duchowej. Ze złem, z szatanem, z naszymi słabościami – mówił w rozmowie z naTemat Jarek, lider z Wolbromia w województwie małopolskim, w powiecie olkuskim.
Uzbrojeni w różańce Wojownicy Maryi spotkali się w Ełku, by odeprzeć "walec dechrystianizacji"
Na weekendowym spotkaniu w Ełku mieczy nie było, były za to tysiące maszerujących mężczyzn, trzymających w rękach m.in. flagi z wizerunkiem Maryi. – Przyjechali Wojownicy Maryi z Niemiec, Chorwacji, ze Szwecji, z Anglii, Austrii, Francji i Belgii – mówił Radiu Maryja Kamil Kowalczyk, koordynator ruchu Wojownicy Maryi.
Spotkanie zaczęło się na placu Jana Pawła II w Ełku, gdzie w 1999 r. mszę sprawował Papież Jan Paweł II. "Stamtąd wyruszyli w Procesji Różańcowej ulicami Kilińskiego, Grajewską – do salezjańskiej parafii pw. Św. Rafała Kalinowskiego. Nieśli krzyż, różne wizerunki i flagi Maryjne, a przede wszystkim różańce, na których modlili się za Ełk, diecezję ełcką i za Ojczyznę" – relacjonuje diecezja.
Na spotkaniu był założyciel wspólnoty, ks. Chmielewski. Po jego wystąpieniu rozpoczęła się msza pod przewodnictwem biskupa ełckiego Jerzego Mazura. "Walec dechrystianizacji toczy się i uderza w nas wszystkich, uderza w Kościół, w wartości chrześcijańskie. Ośmieszana jest wiara ludzi wierzących" – mówił.
Przypomniał zebranym, że bronią Wojownika Maryi w walce z tym jest "krzyż, różaniec, Słowo Boże, wiara, prawda, miłość, Eucharystia". "Chrystus dzisiaj potrzebuje naszych rąk, naszych nóg, naszych ust, naszego serca, by ukazywać Jego miłość do człowieka" – dodał duchowny. Po Mszy św. nastąpiła adoracja Najświętszego Sakramentu.
"Niech dobry Bóg błogosławi wszystkim mężczyznom, którzy dają tak piękne świadectwo wiary", "Wielka armia Boga powołana przez Maryję Królową Polski do modlitwy za grzechy całego świata", "Jakie w tym śpiewie jest piękno i moc, aż się serce raduje, a do oczu napływają łzy. Jeszcze wiara nie zginęła, kiedy mamy takich mężów i braci" – piszą podekscytowani wydarzeniem internauci.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.