Milik rozbił bank. Fenomenalny występ polskiego napastnika w Pucharze Włoch! [ZOBACZ BRAMKI]
redakcja Topnewsy
12 stycznia 2024, 11:14·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 stycznia 2024, 11:14
Ten wieczór należał zdecydowanie do Arkadiusza Milika. Polak pokazał, jak się wygrywa podczas ćwierćfinału Pucharu Włoch i strzelił, aż trzy gole dla Juventusu. Jego klub pokonał Frosinone 4:0 i awansował do kolejnej rundy rozgrywek. Fani nie mogą wyjść z podziwu.
Reklama.
Reklama.
Napastnik reprezentacji Polski znalazł się w wyjściowej jedenastce podczas meczu Pucharu Włoch. W ciągu zaledwie 9 minut trener "Starej Damy" przekonał się, że jego decyzja o umieszczeniu Milka w podstawowym składzie Juventusu była trafna, gdyż piłkarz ten od pierwszego gwizdka sędziego zaczął odgrywać kluczową rolę.
Sędzia w tym krótkim czasie podyktował rzut karny na korzyść gospodarzy, a Milik, okazał się pewnym egzekutorem, gdyż bezlitośnie zamienił go na bramkę.
Arkadiusz Milik gwiazdą Pucharu Włoch. Strzelił aż trzy gole dla Juventusu
To jednak był dopiero początek, bo Milik nie spoczął na laurach. W 38. minucie spotkania 29-letni piłkarz ponownie pojawił się na liście strzelców. Tym razem przejął piłkę w polu karnym i z bliska, zdecydowanym strzałem umieścił ją w bramce Frosinone.
Choć mogłoby się wydawać, że napastnik niczym już nie może nas zaskoczyć, to tuż po przerwie Milik skompletował hattricka. Zawodnicy Juventusu zdołali skorzystać z banalnego błędu rywali przy wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki. Polski piłkarz nie stanął przed trudnym zadaniem. Z zaledwie kilku metrów bezproblemowo dopełnił formalności, precyzyjnie trafiając do praktycznie opuszczonej bramki.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1. Ostatni gol należał do Kenana Yildiza. Fani nie mogli wyjść z podziwu, niektórzy porównali go nawet do Ronaldinho.
"Przypomina trochę gola Ronaldinho z Interem – też przerzut z połowy boiska wbiegniecie w pole karne i wykończenie. Z tym że R10 kończył głową, nie mniej Arek dziś klasa to jest Milik w najlepszym wydaniu"; "Ach te emocje"; "Wreszcie Arek się pokazał" – czytamy w sieci.
Warto podkreślić, że Wojciech Szczęsny spędził cały mecz na ławce rezerwowych. Przypomnijmy, że w kolejny etap rozgrywek odbędzie się w kwietniu. W przeciwieństwie do poprzednich spotkań zaplanowano mecz i rewanż. Juventus zmierzy się z Lazio Rzym, a Fiorentina z Atalantą Bergamo.