Incydent miał miejsce w Leeds (Alabama) w sklepie sieci Bass Pro Shop. 42-letni mężczyzna rozebrał się do naga i wskoczył "na bombę" do wielkiego akwarium. Wcześniej uderzył samochodem w słup na parkingu.
Do sieci trafiło nagranie wykonane przez przypadkowego klienta sklepu, na którym widzimy pływającego 42-latka. Szef policji w Leeds, Paul Irwin, przekazał, że ludzie nie dowierzali w to, co widzieli. Mundurowi zjawili się 5 minut później i aresztowali golasa. Przez ten czas pływał w akwarium i coś krzyczał.
42-latek został aresztowany i przewieziony do szpitala psychiatrycznego, a następnie umieszczony w więzieniu hrabstwa St. Clair. Przedstawiono mu szereg zarzutów (m.in. publiczne obnażanie się, nieobyczajny wybryk i napaść na funkcjonariuszy), ponieważ nie dał się skuć bez walki.
Wyszedł z akwarium, by zmierzyć się z policjantami, a potem znów wrócił do akwarium. Następnie raz jeszcze wspiął się na krawędź i spadł na betonową posadzkę i stracił przytomność. Kiedy się ocknął, zaczął się szarpać, a w czasie podróży radiowozem uszkodził tylne drzwi. Jego rodzina wyznała, że cierpi na problemy psychiczne.