Zrobił to córce i polował na dzieci w internecie. Dopadli go łowcy pedofilów

Agnieszka Miastowska
31 października 2024, 10:44 • 1 minuta czytania
72-letni Jerzy K. to przestępca seksualny, którego pierwszą ofiarą była jego córka. Mężczyzna zgwałcił ją po czym trafił do więzienia, ale po wyjściu z niego zrobił to ponownie. Na ofiary polował też w internecie, a były wśród nich najmłodsze dzieci. Teraz został złapany dzięki łowcom pedofilów z Fundacji ECPU Polska. Oto, jak go namierzyli i co mu grozi.
Gwałciciel polował na dzieci w internecie. Dopadli go łowcy pedofilów Fot. Facebook ECPU
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jerzy K. z Bronisz złapany przez łowców pedofilów

"72-letni Jerzy K. na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie osoby, która nie ogarnia kompletnie otaczającej go rzeczywistości, a kwestie technologiczne takie jak np. internet, serwisy społecznościowe to dla niego wybitnie czarna magia. Nic bardziej mylnego!" –piszą na swojej stronie łowcy z Fundacji ECPU Polska.

72-latek wpadł, bo w internecie zaczepiał dzieci, a właściwie molestował je online. Małym dziewczynkom wysyłał zdjęcia genitaliów i namawiał je do tego samego. Namawiał je do stosunku seksualnego i w obrazowy sposób namawiał do obrzydliwych czynności.

Nie spodziewał się, że przedstawiciele fundacji ścigającej seksualnych drapieżców odwiedzą go w jego własnym domu. Miał okazać pokorę, jednak okazało się, że na swoim koncie ma już wiele poważnych przestępstw seksualnych wobec dzieci.

"Emeryt w trakcie rozmowy przyznał się, że wysyłał niestosowne zdjęcia i wiadomości do dzieci. Próbował okazać skruchę i przeprosił za swoje haniebne zachowanie. Mężczyzna został zatrzymany i trafił już do policyjnej celi" – informują przedstawiciele fundacji.

Jak dowiadujemy się dzięki ECPU Polska Jerzy K. ma za sobą już dwie odsiadki w więzieniu, które jak widać nie pomogły w jego resocjalizacji. W 2001 r. trafił za kratki za gwałt na własnej córce. W 2004 r. wyszedł na wolność i zrobił to ponownie. W 2006 r. został ponownie skazany za zgwałcenie córki. Zakład Karny opuścił w 2010 r.

Dzięki fundacji ścigającej pedofilów wkrótce ponownie stanie przed Sądem.

"Prokurator nadzorujący postępowanie w oparciu o niepodważalny materiał dowodowy zgromadzony przez naszą Fundację nie miał najmniejszych wątpliwości co do winy Jerzego K. i postawił mu zarzuty popełniania przestępstwa z art. 200 kk oraz zawnioskował o zastosowanie wobec podejrzanego o izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego" – poinformowała fundacja.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratora zasądzając mężczyźnie areszt tymczasowy na okres najbliższych 3-miesięcy.