"To niewyobrażalne, co się stało". Incydent na mszy, 35-latka musieli obezwładnić wierni
W kościele w Nowym Wiśniczu w powiecie bocheńskim w Małopolsce doszło w niedzielę (20 października) do bulwersującego wiernych incydentu. Lokalni policjanci dostali zgłoszenie o zachowaniu, do którego doszło podczas porannej mszy. Świadkowie relacjonowali, że tuż przed godziną 7 rano na teren kościoła wszedł 35-letni mężczyzna. Do świątyni dostał się od strony zakrystii. Zwrócił uwagę parafian, gdyż głośno krzyczał i wymachiwał rękami.
Nowy Wiśnicz. Mężczyzna w kościele wszedł na ołtarz i przewrócił krzyż
Moment później wszedł na ołtarz. Popchnął krzyż, który się przewrócił i z hukiem upadł na podłogę. Wtedy agresywnego mężczyznę obezwładnili wierni, którzy przybyli na poranne nabożeństwo. Wyprowadzili go z kościoła i wezwali policję. Gdy policjanci z komendy w Nowym Wiśniczu dotarli na miejsce, kontakt z 35-latkiem był bardzo utrudniony. Przewieziono go do szpitala.
– Po przeprowadzeniu badań krwi okazało się, że był pod wpływem amfetaminy i katyny – powiedział mł. asp. Daniel Bułatowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bochni.
Nowy Wiśnicz. Wierni oburzeni zachowaniem 35-latka na mszy
Opinie parafian, którzy uczestniczyli we mszy świętej, przytacza portal Deon. – To niewyobrażalne, co się wydarzyło. Czuliśmy się zagrożeni, ale na szczęście wspólnie zareagowaliśmy, zanim doszło do czegoś gorszego – mówi jedna z parafianek.
Proboszcz: Kościół w Nowym Wiśniczu będzie poświęcony na nowo
Władze lokalnego Kościoła także wyraziły żal z powodu gorszącego incydentu. Proboszcz parafii w Nowym Wiśniczu zwrócił uwagę, że kościół zostanie poświęcony na nowo, by przywrócić świątyni duchowy spokój.
Policja wszczęła postępowanie i bada okoliczności zdarzenia. 35-latek może usłyszeć zarzuty związane z zakłóceniem porządku publicznego, dewastacją mienia oraz znieważeniem miejsca kultu religijnego. Za to grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do dwóch lat.