Rusza sprawa o miliony po Tomaszu Komendzie. Miał wskazać konkretne osoby

Bartosz Godziński
11 października 2024, 10:52 • 1 minuta czytania
Tomasz Komenda 18 lat przecierpiał w więzieniu, gdzie został niesłusznie wtrącony. Niedługo nacieszył się wolnością – kilka lat po wyjściu z więzienia zachorował na nowotwór płuc. Zmarł w lutym tego roku. Miał 46 lat. Przed śmiercią otrzymał wielomilionowe odszkodowanie. Do kogo trafią te pieniądze?
Rusza sprawa o spadek po Tomaszu Komendzie. Czy zostawił po sobie testament? Fot. Jacek Dominski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Tomasz Komenda tylko sześć lat cieszył się wolnością. Wyszedł z więzienia w 2018 roku i został oficjalnie uniewinniony. Trzy lata później wywalczył niemal 13 mln odszkodowania. Niestety w zeszłym roku wyszło na jaw, że choruje na nowotwór: miał raka płuc. Zmarł 21 lutego 2024 roku. Miał 46 lat. Niedługo przed śmiercią okazało się, że winni jego cierpienia prawdopodobnie nigdy nie zostaną skazani. Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadziła śledztwo przez 6 lat, by w końcu się poddać w styczniu tego roku.


Lata niesłusznego osadzenia doprowadziły jednak do tego, że na rzecz mężczyzny zasądzono zadośćuczynienie i odszkodowanie o łącznej wysokości blisko 13 mln zł. Przed nami kolejna sprawa: o spadek. Tomasz Komeda przed śmiercią miał być w konflikcie z najbliższą rodziną, dlatego jej finał trudno przewidzieć.

Tomasz Komenda po wyjściu z więzienia nie był zbyt blisko z rodziną. Była partnerka oskarżała go o straszne rzeczy

Pięć lat po wyjściu Tomasza Komendy na wolność jego relacje z najbliższymi miały nie wyglądać już tak dobrze, jak wcześniej. Wiadomo było, że wcześniej rozstał się z narzeczoną, ale pojawiły się doniesienia, że mężczyzna ma izolować się także od swojej matki, Teresy, która przez lata wspierała go i walczyła o to, by mógł wyjść na wolność. Taką wersję wydarzeń w rozmowie z "Super Expressem" przedstawiła Anna Walter, z którą ma trzyletniego syna Fryderyka. Powiedziała: "Tomek zerwał kontakt praktycznie ze wszystkimi. Z częścią rodziny utrzymuje, a część rodziny odrzucił, w tym właśnie mamę".

W marcu 2023 roku Walter twierdziła, że Komenda nie płacił alimentów: "Tomek nic dziecku nie daje i sprawa trafiła do sądu". Sędzia rozpatrujący sprawę orzekł alimenty w wysokości 4,5 tys. zł miesięcznie, czyli 54 tys. zł rocznie, a 972 tys. zł do ukończenia przez Filipa 18. roku życia. Na łamach "Super Expressu" Walter wyznała, że Komenda zapowiedział odwołanie od wyroku. Ojciec dziecka miał stwierdzić, że alimenty są "zdecydowanie za wysokie" i dodał, że "bardzo często kontakt z synem był mu uniemożliwiany". W jej relacjach pojawiały się też niepokojące wzmianki o przemocy.

Rusza sprawa o spadek po Tomaszu Komendzie. Czy zostawił po sobie testament?

Nie był w związku małżeństwo, więc w teorii pieniądze powinny odziedziczyć jego rodzice (czyli matka, Teresa) i potomkowie (syn Fryderyk), jednak dlaczego tyle miesięcy od śmierci, sprawa spadku nie została uregulowana? Możliwe, że Tomasz Komenda napisał testament, ale na razie nic o nim nie wiadomo.

Wiadomo za to, że rusza sprawa w sądzie na wniosek jego brata, Gerarda Komendy. To m.in. on się opiekował chorym przed śmiercią.

– Ale sam tego nie robiłem. Pomagała mi rodzina, przyjaciele. Mogę wszystkich zapewnić, że Tomek do ostatnich chwil był otoczony miłością i czułością. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy – przekazał Gerard Komenda w rozmowie z portalem salon24.pl.

"Fakt" ustalił, że przed nami sprawa o spadek. "Informujemy, że w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia – Śródmieścia toczy się sprawa w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po T.K. z wniosku G.K. przy udziale F.K." – poinformowało Biuro Rzecznika Prasowego Sąd Okręgowego we Wrocławiu.

Finał trudno przewidzieć, ale może być zaskakujący, bo Komenda mógł sporządzić testament, w którym wskazał konkretne osoby do dziedziczenia spadku. "Prawdopodobnie tak właśnie zrobił. Taki wniosek można wysnuć z informacji, którą uzyskaliśmy w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieścia" – informuje "Fakt".

Sprawa ma rozpocząć się jeszcze w tym miesiącu.

Kto dostanie spadek po Komendzie? Żyje jego matka i syn

Do spadku, gdy zmarły nie był w związku małżeńskim, uprawnieni są rodzice, jeśli żyją, oraz dzieci, jeśli zmarły je miał. Wiadomo, że żyje zarówno matka Tomasza Komendy, jak i jego syn. Ale to Tomasz Komenda mógł wskazać konkretne osoby do dziedziczenia. Wiadomo, że z bliskimi, w tym matką, jego relacje układały się w ostatnich latach życia różnie, o czym pisaliśmy w Top Newsach.