Tomasz Komenda nie żyje. Ćwiąkalski wskazał pewien trop

Rafał Badowski

21 lutego 2024, 15:21 · 1 minuta czytania
Tomasz Komenda nie żyje. Tę informację przekazał dziennikarz "Uwagi!" i "Superwizjera" Grzegorz Głuszak. Komenda spędził w więzieniu 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił. Na wolność wyszedł w 2018 roku.


Tomasz Komenda nie żyje. Ćwiąkalski wskazał pewien trop

Rafał Badowski
21 lutego 2024, 15:21 • 1 minuta czytania
Tomasz Komenda nie żyje. Tę informację przekazał dziennikarz "Uwagi!" i "Superwizjera" Grzegorz Głuszak. Komenda spędził w więzieniu 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił. Na wolność wyszedł w 2018 roku.
Tomasz Komenda nie żyje. Ćwiąkalski: był w ciężkim stanie. Fot. Jacek Domiński / Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wirtualna Polska rozmawiała w tej sprawie z mec. Zbigniewem Ćwiąkalskim, który reprezentował Komendę. Jak przekazał "nie ma wiedzy na ten temat". Prawnik dodał jednak, że "otrzymywał informacje o ciężkim stanie zdrowia mężczyzny".


Czytaj także: Tomasz Komenda nie żyje. Tragiczne informacje przekazał dziennikarz TVN

Tomasz Komenda w 2004 roku został niesłusznie skazany na karę 25 lat więzienia za zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej dziewczyny. W połowie marca 2018 roku został warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność po 18 latach.

16 maja 2018 roku Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę. Po wyjściu na wolność w 2018 roku Komenda otrzymał odszkodowanie w wysokości 12 milionów złotych.

Komenda po raz pierwszy o walce z nowotworem: włosy mi już odrosły

We wrześniu Tomasz Komenda po raz pierwszy opowiedział o walce z nowotworem. Skomentował sprawę choroby w rozmowie z dziennikarką Ewą Wilczyńską. To autorka książki "Dziewczyna w czarnej sukience. Historia zbrodni miłoszyckiej". Potwierdził w wywiadzie, że poddał się leczeniu i informował, że nowotwór jest w remisji. Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju – powiedział Tomasz Komenda.