Wstrząsający atak na 8-latkę obok kościoła we Wrocławiu. Mieszkańcy w strachu, chcą robić patrole
8-letnia dziewczynka wracała ze szkoły do domu w środę, 25 września. Obok kościoła Opatrzności Bożej na Nowym Dworze (przy furtce od strony ul. Gubińskiej) została zaatakowana przez zamaskowanego mężczyznę.
Mężczyzna złapał 8-latkę w środku dnia. Dziewczynce udało się uciec, ojciec bierze sprawy w swoje ręce
– Napadł ją, podniósł i zaczął dusić. Na szczęście po kilku sekundach udało jej się uciec. Gdy córka wróciła do domu, opowiedziała, co się stało. Poszliśmy w to miejsce, jednak nikogo już nie było – relacjonował jej ojciec, pan Andrzej w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Ojciec zdobył nagranie z monitoringu i rzeczywiście widać na nim, jak jakiś mężczyzna nagle chwyta jego córkę, zaczynają się szarpać, ale na szczęście udaje jej się po chwili wyswobodzić.
Dziecko uciekło, ale agresor jeszcze przez jakiś czas czaił się przy ścianie budynku i obserwował okolicę. 8-latka zapamiętała tylko, że "był łysy, miał tatuaż na ręce i był czerwony na twarzy i szyi".
Pan Andrzej zgłosił sprawę na policji, ale obawia się, że napastnik nie zostanie odnaleziony, dlatego stara się to nagłośnić i ostrzec innych rodziców. Dziennikarze skontaktowali się z funkcjonariuszami, którzy zapewniają, że intensywnie poszukują podejrzanego.
– Prowadzone są czynności, mające na celu ustalenia danych, miejsca pobytu sprawcy oraz jego zatrzymania. Od chwili interwencji prowadzone są czynności operacyjne w tej sprawie, o których szczegółach, z uwagi na ich niejawny charakter, nie mogę informować – mówił gazecie młodszy aspirant Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Mieszkańcy Nowego Dworu boją się o swoje dzieci. Kręci się tam sporo podejrzanych "typów"
To niestety niejedyne niepokojące zdarzenie w tej okolicy w ostatnim czasie. Na osiedlowej grupie zrzeszającej mieszkańców Nowego Dworu na Facebooku został opisany inny incydent, który cytuje portal TuWroclaw.com.
– Nie wiem, czy to przypadek, ale dziś ok. 18.30 grupa dzieci przybiegła z tyrolki na inny plac zabaw roztrzęsione, że ktoś wysiadł z samochodu, ubrał kominiarkę i je gonił… Wszystkie odprowadziliśmy osobiście do domu. Proponuje zwrócić uwagę na starsze dzieci, szczególnie w tym czasie – napisała jedna z kobiet.
W innym komentarzu możemy przeczytać, że widziano "podobnego typa", który siedział także w biały dzień obok przystanku autobusowego i "wyglądał na naćpanego", a takżę "dziwnie się patrzył".
Mieszkańcy przestali czuć się bezpiecznie i obawiają się o swoje pociechy. Zaczynają się umawiać na patrole obywatelskie. Wrocławska policja z kolei zapewnia, że zwiększyła tam swoje patrole, przegląda nagrania z monitoringu i apeluje, by każdą taką sytuację zgłaszać na komisariacie, a nie na Facebooku.