"Pierwszy posiłek po porodzie". To, co zrobił Burger King, wywołało zachwyt z prostego powodu

Rafał Badowski
27 września 2024, 11:23 • 1 minuta czytania
Czy burger może być pierwszym posiłkiem, jaki mama chce zjeść po porodzie? Jak najbardziej. Tak przynajmniej wynika z badania, które przeprowadzono w Wielkiej Brytanii. I postanowiła wykorzystać to globalna marka Burger King. Czy pomysł jest kontrowersyjny, bo fastfoody to zło? Być może. Jednak na pewno skuteczny, gdyż kampania BK już wywołała duży rozgłos. I trafia w punkt – zdaniem kobiet – z jednego prostego powodu.
Pierwszy posiłek po porodzie. Oto najnowsza kampania Burger King w Wielkiej Brytanii. Fot. Burger King
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Burger King zlecił w Wielkiej Brytanii ankietę wśród ponad 2000 matek, która wykazała, że dla wielu z nich posiłek, który zjadają zaraz po porodzie jest jednym z najbardziej niesamowitych uczuć, jakich doznają w życiu.


Burger i frytki należą do najbardziej pożądanych po porodzie

Firma Mumsnet, która ankietę przeprowadziła, podała, że burger i frytki należą do najbardziej pożądanych przekąsek po porodzie, a ponad jedna trzecia respondentek (39 proc.) stwierdziła, że ​​doceniłaby burgera lub frytki jako pierwszy posiłek po porodzie.

Burger King wykorzystał w kampanii prawdziwe zdjęcia matek, które zjadły burgera tuż po narodzinach swoich dzieci. Na fotografiach widać dokładny czas, w którym dostały posiłek.

Justine Roberts, dyrektor generalna Mumsnet, powiedziała, że respondentki, które zapytała Mumsnet, "często mówią nam, że jedzenie, które jadły po porodzie, smakowało lepiej niż cokolwiek innego, co kiedykolwiek jadły. Są zgodne co do tego, że młode mamy zasługują na to, by móc delektować się tym, na co mają ochotę jako pierwszy posiłek poporodowy (i właściwie wszystko inne później)". Oddajmy jednak glos mamom, bo to ich dobro powinno być w tym momencie najważniejsze. "Po bardzo długim dniu zjedzenie burgera było strzałem w dziesiątkę. Nic lepszego nie przychodziło mi do głowy w tamtym momencie. To była uczta!'' – powiedziała jedna z mam biorących udział w kampanii.

Jedno jest pewne. Kampania wywołała mnóstwo reakcji w mediach społecznościowych i, jak się wydaje, w większości została odebrana pozytywnie. W tym sensie w myśl hasła "reklama dźwignią handlu" trafiła w punkt, bo o Burger Kingu będzie głośno.