Zaskakujący początek jesieni w Polsce. Temperatury to ważny znak dla urlopowiczów
Letnia pogoda szybko nie opuści Polski. W czwartek (19 września) znajdziemy się w zasięgu rozległego wyżu z centrami nad Bałtykiem, Skandynawią i północnym Atlantykiem. Stopniowo będzie napływać coraz bardziej suche powietrze polarne kontynentalne. Na razie możemy zapomnieć o kolejnych burzach – czytamy na stronie Fani Pogody. W kolejnych dniach aura ma być charakterystyczna dla wyżu. Nie będzie więc warunków do występowania nawet przelotnych opadów deszczu, nie mówiąc o burzach. Termometry w wielu częściach Polski powinny wskazywać nawet 25-27 stopni. W rzekach południowo, a szczególnie południowo-zachodniej części Polski, utrzymuje się trudna sytuacja hydrologiczna. Aura w kolejnych dniach będzie pogodna, wręcz charakterystyczna dla lata. Pogodę ma kształtować rozległy wyż, który będzie stanowić istotny element blokady ośrodków niskiego ciśnienia.
Średnia dobowa temperatura będzie charakterystyczna dla lata termicznego. To się jednak zmieni około 24-25 września. Wówczas na większym obszarze pojawią się opady deszczu.
W kolejnych dniach nad Polską utrzyma się nietypowy podział termiczny. Letnia pogoda będzie występować w wielu regionach. Najcieplej będzie na wschodzie i północnym wschodzie. Na przykład ostatniej doby (18 września) najcieplej było w Mławie, gdzie odnotowano 27 stopni, za to w Kołobrzegu było jedynie 17 stopni.
Jednak obecnie do Polski napływa coraz suchsze powietrze polarno-kontynentalne. Jedynie na południu Polski pojawią się początkowo duże i słabe przelotne opady deszczu. Regularnie w kolejnych dniach na większym obszarze Polski ma być ponad 20-26 stopni. Suchy okres synoptyczny ma potrwać do około 19-23 września. W okolicach wtorku-środy (24-25 września) warunki pogodowe będą kształtowały niże. Najczęściej na początku przyszłego tygodnia 26-27 stopni będą pokazywać termometry na wschodzie i północnym wschodzie Polski. Na ogół jednak aż do poniedziałku w Polsce nie będzie padać i można się spodziewać dużo słońca. Sytuacja zmieni się prawdopodobnie w okolicach wtorku lub środy. Większa ilość opadów ma nastąpić w Polsce w dniach 24-30 września, ale będzie to już początek astronomicznej jesieni. Do 24-25 września pozostaniemy pod wpływem cieplejszych mas powietrza. Następnie pogoda będzie bardziej dynamiczna. Niż atlantycki przyniesie wichury, opady, burze i ochłodzenie, charakterystyczne dla jesieni astronomicznej. Początkowo nasz region Europy znajdzie się w ciepłym wycinku niżu, potem spłynie chłodniejszy strumień powietrza polarnomorskiego.
Ochłodzenie zacznie postępować wyraźnie w okolicach drugiej połowy przyszłego tygodnia. Jednak opady i lokalne burze pojawia się wcześniej. Sumy opadowe nie będą jednak tak duże jak w ostatnim tygodniu.