Na syndrom kaczki cierpią głównie kobiety. Wyglądają idealnie, ale powtarzają jedno słowo

Agnieszka Miastowska
16 września 2024, 16:10 • 1 minuta czytania
Syndrom kaczki może i brzmi zabawnie, ale nie ma w sobie nic śmiesznego. Wiele kobiet, gdy tylko czyta o objawach, widzi w nich siebie. Bo na syndrom kaczki cierpią osoby, u których "zawsze wszystko jest okej". Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Kobiety zadbane, uśmiechnięte, ambitne. A w środku zestresowane i ciągle niezadowolone z siebie. Powtarzają "przepraszam, przepraszam, przepraszam".
Syndrom kaczki – cierpią na niego kobiety. Wyglądają idealnie Fot. 123rf/zdjęcie seryjne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Syndrom kaczki – kobiety (prawie) idealne

Najgorsze w syndromie kaczki jest to, że praktycznie nie da się go rozpoznać z boku. To osoba, która na niego cierpi, musi być gotowa sama przed samą sobą przyznać, że coś nie jest okej. A paradoksalnie właśnie takim osobom jest najtrudniej to zrobić. O co chodzi z syndromem kaczki?


Zjawisko to zostało opisane przez Carol Dweck, psycholożkę wykładającą na Uniwersytecie Stanforda. Porównała osoby przejawiające wysoki poziom perfekcjonizmu i niepewności do kaczek, które podczas pływania wyglądają na szczęśliwe i zrelaksowane, jednak pod taflą wody wykonują wiele ruchów, które pozbawiają je energii, ale umożliwiają im poruszanie.

Kobieta z syndromem kaczki zazwyczaj jest więc zadbana, jej perfekcjonizm przekłada się bowiem na jej wygląd, nierzadko staje w wyścigu do wyśrubowanych kanonów piękna i poświęca temu wiele czasu i energii.

Jednak chodzi głównie o jej działania. Jest pracowita, ambitna, nie narzeka, a jeśli już to na pewno nie narzeka na to, że ma na głowie za dużo. Bierze na siebie wiele obowiązków. Jest w stanie rzucić się na dobre w wir pracy i ma poczucie, że "zawsze można coś zrobić lepiej".

Syndrom kaczki – rodzaj perfekcjonizmu

Jeśli jej priorytetem kobiety z syndromem kaczki jest natomiast rodzina, to ma tendencje do przedkładania potrzeb wszystkich innych nad swoje. Bez reszty poświęca się więc mężowi i dzieciom, by być idealną żoną, idealną matką, a jednocześnie kompletnie traci siebie.

A jakie słowo powtarza najczęściej? "Przepraszam". Kobiety z syndromem kaczki to bowiem perfekcjonistki, które mają poczucie bycia niewystarczającą w wielu dziedzinach życia, bo stawiają sobie ponad przeciętnie wysokie wymagania.

Odczuwają ciągły stres i napięcie. Żyją pod ogromną presją i mają poczucie, że nie zadowalają innych w pełni, a więc należą się im przeprosiny. Trudno im zrozumieć, że największym problemem jest to, że same z siebie nie są zadowolone.

Według dr Valentiny Scoppio syndrom kaczki wykształca się już w dzieciństwie. Dziecko, wobec którego rodzice mają wysokie wymagania i nie wykazują wystarczającego wsparcia i akceptacji na błędy, może nauczyć się tego, że jego wartość oraz miłość rodziców jest warunkowa. W myśl zasady "muszę być wystarczająco dobra w tym, by ktoś mnie pokochał, docenił".

Winne mają być też media społecznościowe. "Każdy ma poczucie, że zawsze musi wyglądać jak najlepiej: być wydajnym, konkurencyjnym, szczęśliwym, sprawnym" – mówiła ekspertka w rozmowie z włoskim magazynem "Starbene".

Jak rozpoznać perfekcjonistę? Oto kilka cech tych osób:

Nie ignoruj tych objawów, zadbaj o swoje podstawowe potrzeby w pierwszej kolejności, takie jak odpowiednia ilość odpoczynku, snu, nawodnienia, zdrowe odżywianie. Skorzystaj z pomocy psychologa lub psychoterapeuty, by nauczyć się odpoczywać i stawiać granice wobec oczekiwań innych ludzi.