To najbrudniejsze miejsce w samolocie, a sami go dotykamy. Wyniki badań porażają

Agnieszka Miastowska
08 września 2024, 11:28 • 1 minuta czytania
Dla wielu osób wybranie odpowiedniego dla nich miejsca w samolocie jest kluczowe w czasie podróży. Niektórzy tak stresują się lotem, że szukają rad co do tego, które miejsca są najbezpieczniejsze. Inni chcą siedzieć tam, gdzie najwygodniej i najwięcej miejsca na nogi. Tymczasem badania pokazały, gdzie w samolocie jest najbrudniej. Lepiej wiedzieć, gdzie roi się od bakterii, w tym kałowych i E.Coli.
Samolot – to najbrudniejsze miejsce w samolocie. Sami go dotykamy Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/EastNews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Gdzie w samolocie jest najbrudniej?

Niestety, cały samolot to wyjątkowo brudne miejsce i nie chodzi o obrażanie konkretnej linii lotniczej. Załoga samolotu mimo dobrych chęci ma naprawdę niewiele czasu na posprzątanie całej maszyny po locie.


Była stewardesa i założycielka bloga podróżniczego 24 Hours Layover Catrina McGrail wyznała, że w rzeczywistości często personel ma tylko około 10 minut na posprzątanie całego samolotu”. Tymczasem nigdy nie mamy pewności w jakim stanie zdrowia i higieny byli pasażerowie, którzy podróżowali w samolocie przed nami. A przede wszystkim, co robili na tej wspólnej przestrzeni.

Zdarza się, że ludzie na rozkładanych stolikach przymocowanych do foteli przewijali dzieci albo trzymali tam pełne torebki na wymiociny. Najbardziej brudnym miejscem w samolocie nie będzie więc konkretny numer fotelu, a obszar, który był najczęściej dotykany gołymi dłońmi (lub stopami), a najrzadziej sprzątany.

"Podjęto wiele prób zidentyfikowania najbardziej zanieczyszczonych miejsc w samolotach, a większość wskazuje obszary, które są najbardziej narażone na kontakt z płynami ustrojowymi i rękami. Należą do nich kieszeń siedzenia, pas bezpieczeństwa, stolik i uchwyt toaletowy. Jednak najbardziej zarodkowym miejscem ze wszystkich jest zagłówek, ponieważ jest to najbardziej narażoną i najczęściej dotykaną powierzchnią w samolocie" – podał Onet.

Na lot zabierz żel antybakteryjny

Na Reddicie możemy znaleźć post użytkownika HausOfDarling, który jest członkiem personelu pokładowego, ostrzegł m.in przed kieszeniami w fotelach w samolocie. Alarmował, że personel pokładowy usuwa z nich śmieci, ale te kieszenie nigdy nie są czyszczone. A jakie śmieci tam znajdziemy? Zużyte chusteczki z różnymi wydzielinami wyżej wspomniane torebki na wymiociny, znoszone skarpetki, wyżute gumy, pampersy...

Kolejne lecące samolotem osoby nierzadko do tych samych nieodkażonych kieszeni wkładają potem telefon, którego następnie dotykają i przykładają do twarzy. Czy wyobrażacie sobie lepszy kanał przepływowy dla bakterii? Tego typu miejsca mogą być brudniejsze nawet niż toaleta, bo ta mimo kontaktu z fekaliami jest regularnie odkażana.

Nie ma jednak co popadać w higieniczną panikę, a pamiętać o jednym albo dwóch gadżetach, które uratują nasz lot. Mowa o chusteczkach antybakteryjnych oraz antybakteryjnym żelu. Warto przetrzeć nimi podłokietniki i rozkładane stoliki. Także kieszeń w fotelu, jeśli chcemy coś do niej schować.

Portal Travel+Leisure w 2023 również informował, że najbrudniejsze miejsca w samolocie to kieszenie w fotelach, ale także miejsca na bagaż podręczny. W raporcie Weather Network czytamy jak wysokie poziomy bakterii, pleśni czy drożdży wykryto na powierzchniach w samolotach pasażerskich. 

Poza tym bakterie znajdziemy również na siedzeniach i zagłówkach. Chociaż jak pisaliśmy dość czysta jest łazienka, to już drzwi i klamki do niej prowadzące nie są odkażane. Pamiętajmy o tym, wychodząc z samolotowej toalety.