Kaczyński zwrócił się do wyborców, by tak nie nazywali przelewów. "Takie wpłaty musimy zwracać"
Państwowa Komisja Wyborcza w czwartek stwierdziła, że komitet Jarosława Kaczyńskiego dopuścił się nieprawidłowości w wysokości 3,6 mln zł w finansowaniu kampanii wyborczej. Tym samym PKW odrzuciła sprawozdanie złożone przez PiS.
Konsekwencją czwartkowej decyzji może być także odebranie subwencji (wsparcie finansowe od państwa - red.) PiS do końca kadencji Sejmu. Do tego potrzebna jest jednak osobna uchwała, która prawdopodobnie zostanie przegłosowana za kilka tygodni. Oznacza to, że w sumie partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić ponad 50 mln zł.
Ludzie wpłacają PiS pieniądze na "walkę z reżimem Tuska". Kaczyński apeluje, by tak tego nie robić
Sytuacja finansowa PiS stała się nieciekawa, więc Jarosław Kaczyński na piątkowej konferencji zaapelował do "polskich patriotów" o wpłaty na konto PiS. Podkreślił, że mogą to być "nawet niewielkie sumy", "nawet 10 zł", by wesprzeć bieżącą działalność partii i przede wszystkim móc przeprowadzić kampanię prezydencką, bo "ona jest teraz w centrum".
Jednak zależy mu na tym, by to wszystko odbyło się w sposób legalny. – To nie może być tak, bo to się już zdarzyło, że to jest wpłata na "walkę z reżimem Tuska" czy coś w tym rodzaju. Takie wpłaty musimy zwracać. To musi być po prostu wszystko w zgodzie z prawem – zaznaczył. Zebrani parsknęli śmiechem i Kaczyński musiał ich uciszać. Cały fragment jest w okolicach 7:40 w wideo poniżej.
Z drugiej strony ludzie zaczęli też... trollować PiS wysyłając groszowe przelewy z dopiskiem np. "Osiem gwiazd". To również nie umknęło uwadze Prezesa. Co prawda przyznał, że to też będą musieli zwracać (co na niektórych podziałało wręcz zachęcająco, jak widać niżej), ale będą mieć też z tego "korzyść". Jaką?
Zauważył, że przelewy nie są anonimowe, więc po prostu politycy partii będą wiedzieć, "gdzie są Silni Razem". – I to jest też dla nas ważne – skwitował.
Cała sytuacja może być śmieszna i raczej nie grożą nam żadne konsekwencje typowo prawne za takie dopiski. W TopNewsach ostrzegaliśmy jednak już wcześniej, że są pewne inne "zakazane tytuły przelewów", które wydają nam się zabawne, ale możemy np. na pewien czas stracić dostęp do naszych pieniędzy. Skarbówka czeka też na przelewy, w których nie określimy dokładnego celu darowizny np. na prezent.