Linie lotnicze zostawiły 14-latka na lotnisku. "Powiedzieli mu, że ma lot za tydzień"
14-latek został sam na lotnisku we Włoszech. Sieć się tłumaczy
14-letni chłopiec pochodził z Islandii, podróżował z grupą dzieci na zawody szermiercze we Włoszech. Grupka planowała lecieć samolotem linii Wizz Air z Rzymu do domu w Reykjaviku.
Na lotnisku poinformowano chłopca, że chociaż ma ważny bilet, to na pokład nie wejdzie z powodu overbookingu. O wszystkim została poinformowana telefonicznie jego matka, która wraz z opiekunem obecnym na lotnisku zaczęła rozważać, czy ten nie powinien zostać na lotnisku zamiast jej syna.
Jeśli tak by się stało, siedmioro dzieci musiałoby lecieć bez opiekuna. Uznano więc, że to Alfred zostanie na lotnisku sam. Jego mama próbowała dodzwonić się na lotnisko, jednak bezskutecznie.
Według matki członek personelu powiedział Alfredowi, że ten może odlecieć następnym dostępnym lotem, ale... ten odbędzie się dopiero za tydzień. Przypomnijmy, że chłopiec miał zaledwie 14-lat był sam w obcym kraju i nie znał nikogo w Rzymie. Matka nie zamierzała pozwolić mu koczować we Włoszech przez tydzień.
Alfred miał jednak szczęście – okazało się, że nie jest on jedyną ofiarą overbookingu. Pewna starsza kobieta również nie mogła znaleźć miejsca w samolocie i zaopiekowała się chłopcem.
Matce również udało się znaleźć inną linię lotniczą. Kupiła drogi bilet w Icelandair, który zabrał ze sobą chłopca i parę. Co na ten temat miała do powiedzenia linia lotnicza? Rzecznik Wizz Air stwierdził, że dzieci w wieku 14 lat i starsze mogą latać bez opieki na pokładzie Wizz Air. Dodał jednak: "Chcielibyśmy przeprosić pasażerów za niedogodności i analizujemy sytuację wewnętrznie".
8-latka zemdlała w samolocie – tragiczny finał
O prawdziwej tragedii, która wydarzyła się w samolocie informowaliśmy w TopNewsach kilka tygodni temu. 13 czerwca podczas lotu liniami SkyWest z miasta Joplin w stanie Montana do Cichago w Illinois. 8-letnia Sydney Weston leciała z rodzicami i bratem na wakacje. W pewnym momencie dziewczynka bardzo źle się poczuła.
Zrobiła się bardzo blada, przestała odpowiadać na pytania rodziców, wreszcie zemdlała. O sprawie zaalarmowano natychmiast personel pokładowy. Pilot zmuszony był wylądować w miejscowości i Peoria. Już wcześniej o sytuacji zostały poinformowane służby ratunkowe – czekały na 8-latkę na płycie lotniska. Szybko została przetransportowana do szpitala.
Niestety nawet szybka pomoc na nic się nie zdała. Według relacji UPI dziewczynka nie oddychała i nie miała wyczuwalnego pulsu. Podjęta próba reanimacji nie przyniosła efektów. Medycy stwierdzili zgon 8-latki.