Dramatyczny koniec wakacji w Egipcie. Internauci ruszyli na pomoc Kamilowi w zbiórce

Rafał Badowski
02 sierpnia 2024, 12:38 • 1 minuta czytania
Do dramatycznych wydarzeń doszło podczas wakacji 33-letniego Kamila w Egipcie. Pojechał tam z ukochaną i jej mamą. Niestety, wyczekiwany urlop zmienił się w koszmar. Mężczyzna miał wypadek i ratowano jego życie. Reanimacja Kamila trwała ponad godzinę. Teraz przed nim długa i kosztowna rehabilitacja, na którą jest prowadzona zbiórka pieniędzy.
33-letni Kamil walczy o życie w Egipcie. Był na all inclusive, uległ poważnemu wypadkowi. Fot. 123RF zdjęcie seryjne / pomagam.pl
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Do wypadku doszło pod koniec lipca w Egipcie. Kamil doznał poważnego urazu kręgosłupa, w wyniku którego zostały uszkodzone kręgi szyjne.


33-letni Kamil uległ wypadkowi w Egipcie. Zbiórka w serwisie pomagam.pl

Życie mężczyzny udało się uratować tylko dzięki błyskawicznej reakcji turystów. Reanimacja mężczyzny w szpitalu trwała ponad godzinę. Matka mężczyzny przyznaje, że przeszedł on operację, której koszty wyniosły 25 tysięcy euro. To jednak nie koniec wydatków, gdyż każdy dzień w szpitalu kosztuje 2 tysiące euro. Rodzina apeluje do internautów o pomoc. Mama Kamila założyła zbiórkę w serwisie pomagam.pl. Po najnowszej aktualizacji okazało się, że konieczne jest zwiększenie celu zbiórki, gdyż dotychczasowe koszty leczenia wyniosły 45 tysięcy euro. Obecnie cel zbiórki wynosi 220 tysięcy złotych.

"Mój 33-letni syn leży w szpitalu za granicą, a ja proszę was o pomoc. Kamil jest w dramatycznej sytuacji. Potrzebna była natychmiastowa operacja, która kosztuje 25 tys. euro. 10 tys. euro wpłaciła na tę operację mama Natalii, dziewczyny Kamila, ale trzeba pokryć pozostałą część. To przekracza nasze możliwości finansowe!" – czytamy w opisie zbiórki na stronie pomagam.pl. To jednak tylko niewielka część wydatków. Rodzina planuje bowiem transport Kamila z Egiptu do Niemiec, gdzie mieszka. 33-latek będzie wymagał kosztownej, długotrwałej rehabilitacji.

""Proszę o pomoc w ratowaniu mojego syna! Wierzę całym sercem, że Kamil wróci do sprawności. Ma tyle planów, jest młody, przed nim całe życie. Ale potrzebuję twojego wsparcia w zebraniu potrzebnej kwoty, której sama nie jestem w stanie mu zapewnić. Na tę chwilę koszty leczenia wynoszą 150-200 tys. złotych. Sama nie dam rady!" – czytamy dalej w apelu mamy Kamila. Zbiórka na rzecz 33-latka w serwisie pomagam.pl znajduje się tutaj. Stan na piątek (2 sierpnia) po godzinie 12 to ponad 88 tysięcy złotych, dokonano już ponad 1000 wpłat.