Chcą zakazać kąpielówek w "niebezpiecznych" kolorach. Polacy powiedzieli, czy to by u nas przeszło
Brytyjska firma turystyczna On The Beach odpaliła internetową petycję do rządu UK, od którego domagają się zakaz sprzedaż strojów kąpielowych dla dzieci (do 16 roku życia) w niektórych kolorach.
"Niebieskie, białe lub szare stroje kąpielowe są niezwykle trudne do dostrzeżenia pod wodą, a w niektórych przypadkach wręcz niemożliwe" – czytamy w opisie na stronie Change.org. Według ich analiz, 66 proc. dzieci ma stroje kąpielowe w tych kolorach "niepotrzebnie narażając swoje życie na niebezpieczeństwo". Jeśli dziecko zaczęłoby tonąć, ratownik mógłby mieć problemy z odnalezieniem go pod wodą.
Petycję podpisało niecałe 1,7 tys. osób, ale inicjatywa ma też poparcie m.in. czterokrotnej medalistki olimpijskiej, pływaczki Rebecci Adlington.
Czy "delegalizacja" niektórych kolorów kąpielówek przyjąłby się w Polsce?
Portal O2.pl zapytał, co na ten temat sądzą Polacy. – Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał decydować o kolorze stroju mojej córki. Róża to indywidualistka i czuję, że taki pomysł mógłby się jej nie spodobać – stwierdziła mama 12-letniej dziewczynki.
Inna kobieta z kolei pochwala inicjatywę, bo sama zawsze swoje dziecko w jaskrawe kolory, nie tylko nad morzem, ale też jak idą np. na festyn czy do parku rozrywki. Co na to ratownicy WOPR? Jeden z nich potwierdził, że jaskrawe mogłyby być pomocne. – Coś, co rzuca się w oczy i nie zlewa z wodą, na pewno jest dla nas pomocne, szczególnie podczas kilkugodzinnego siedzenia na wieży ratowniczej – przyznał Mateusz Borowiak, ratownik WOPR, który od kilku lat pracuje na kąpielisku morskim w Niechorzu.
Zwrócił jednak uwagę na to, że dzieci częściej "znikają" na lądzie, a nie w wodzie. Wystarczy, że chwilę zagapimy się w smartfonie i pociechy nie ma. Wtedy faktycznie jaskrawe kolory mogłyby się przydać przy poszukiwaniach.
Zauważa też, że najmniejsze dzieciaki często kąpią się bez strojów i co wtedy? Dlatego ratownikowi bardziej zależy na tym, by poszerzyć świadomość rodziców o niebezpieczeństwach czyhających nad wodą, bo brak odpowiedniej uwagi stanowi większy problem niż kolor kąpielówek.