W aptece nie przyjmą już takiej recepty. Rewolucyjne zmiany wchodzą w życie

Bartosz Godziński
25 czerwca 2024, 14:16 • 1 minuta czytania
Czekają nas rewolucyjne zmiany w wystawianiu i realizacji recept w aptekach. Już od lipca inaczej będzie wyglądać kwestia e-recept rocznych. To nie jedyna nowość. Rząd chce także rozszerzyć liczbę lekarzy, którzy mogą nam wystawić recepty na leki refundowane.
Już nie wykupimy zapasu leku cały rok. To nie koniec rewolucji w receptach Fot. GARO/PHANIE/EAST NEWS
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

1 marca zmienił się sposób, w jaki lekarze opisują na e-receptach dawkowanie leku. "Nie zmienia to w niczym zasad realizacji recept przez pacjentów. Jeśli stale bierzesz jakieś leki, lekarz może wystawić Ci e-receptę na nie na rok. Musi na niej zaznaczyć, że e-recepta ma być ważna przez 365 dni. Mimo że e-recepta jest wystawiona na 365 dni, to lekarz może przepisać lek maksymalnie na 360 dni kuracji" – informowało Ministerstwo Zdrowia.


Nie wykupimy już od razu całego zapasu leku na rok. Jak to wygląda w praktyce?

Zmiany wprowadzono, żeby pacjenci nie wykupywali całego zapasu leku na rok. "Maksymalna ilość leku, którą może nam teraz sprzedać farmaceuta, to dawka wystarczająca na 120 dni, a następną partię leku z e-recepty rocznej wykupimy dopiero po upływie 90 dni" – wyjaśnia portal zdrowie.gazeta.pl.

Zmiana została wprowadzona stopniowo, by cały system teleinformatyczny, lekarze i apteki dostosowały się do nowego prawa. Ten okres przejściowy jednak się kończy i już od 1 lipca nie będzie można zrealizować e-recept wypisanych "po staremu".

"Do końca czerwca br. lekarze mogli jeszcze wystawiać e-recepty według starych zasad, jednak począwszy od 1 lipca, takie zlecenia będą już blokowane, a zatem nie wykupimy na nie leku. Za poprawne wystawienie e-recepty rocznej odpowiedzialni są lekarze, a zatem to gabinety lekarskie muszą być gotowe na nowe zasady" – czytamy dalej w artykule.

Mówiąc prościej: mimo rocznej e-recepty, nie będziemy mogli wykupić już danego leku na cały rok. Możemy zrobić sobie zapas max na 120 dni (czyli 4 miesiące), a po 90 dniach (3 miesiące) od kupienia pierwszej porcji, możemy znów iść do apteki po kolejną.

Lekarz zapisze opis porcjowania na recepcie, a system podpowie farmaceutom, ile leku mogą wydać. Ważna sprawa na koniec: wszystkie przepisane opakowania jednego leku musimy wykupić w tej samej aptece, w której wykupiliśmy pierwsze opakowanie.

Więcej osób będzie mogło wystawić receptę na darmowe leki. Zmiany jeszcze w tym roku

Rząd pracuje ponadto nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Ma zwiększyć liczbę podmiotów, które mogą wystawić leki.

"Propozycje zmian mają na celu eliminację obecnych ograniczeń związanych z możliwością wystawiania recept na refundowane niektóre leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyroby medyczne przysługujące bezpłatnie osobom do ukończenia 18. roku życia albo po ukończeniu 65. roku życia" – donosi infor.pl. Obecnie jest tak, że takie leki mogą przepisać np. tylko lekarze, którzy zawarli z NFZ umowę na udzielanie świadczeń zdrowotnych w jednym z trzech zakresów: podstawowej opiece zdrowotnej, ambulatoryjnej opiece specjalistycznej lub leczeniu szpitalnym.

W praktyce nowelizacja sprawi, że recepty m.in. na refundowane leki będzie mogła wystawić każda osoba wykonująca zawód medyczny, która oczywiście może to robić na podstawie przepisów. Dojdzie bowiem ogólna kategoria "osoby uprawnionej".

Np. lekarz świadczący swoje usługi prywatnie, ale nie mający kontraktu z NFZ czy taki, który ma zawartą umowę innego rodzaju np. "z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień, leczenia stomatologicznego, opieki paliatywnej i hospicyjne itd.". Zmiany mają wejść w życie w III kwartale tego roku.