Brutalna interwencja policji w Inowrocławiu. Mężczyzna zmarł po użyciu paralizatora
Do tragedii doszło w środę w Inowrocławiu. Policja została wezwana w środę na interwencję przez sąsiadów 27-letniego mężczyzny. Jak podała stacja TVN24, mężczyzna demolował mieszkanie i wyrzucał z niego meble.
– Jak wynika z relacji policjantów, mężczyzna leżał na podłodze. Nie było z nim logicznego kontaktu i w pewnym momencie stał się agresywny – przekazała TVN24 młodsza inspektor Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Rzeczniczka policji relacjonowała, że "mężczyzna stracił przytomność. Policjanci zaczęli go reanimować. Na miejsce wezwano drugi patrol oraz karetkę pogotowia. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł".
Po tragicznej informacji policjantów zatrzymano. Do prokuratury w Bydgoszczy, która wszczęła dochodzenie, przekazano nagrania z kamer na ich mundurach. Także na piątek została zarządzona sekcja zwłok 27-latka, Wszystko wskazuje na to, że jeszcze tego dnia prokuratura podejmie decyzję w sprawie ewentualnych zarzutów.
Kujawsko-pomorska policja wystosowała w piątek (24 maja) oświadczenie w tej sprawie. Przelożeni napisali, że nie ma zgody na brutalne i nieuzasadnione działania funkcjonariuszy, polegające na przekroczeniu uprawnień czy nieuzasadnionym stosowaniu środków przymusu bezpośredniego.
W oświadczeniu czytamy, że funkcjonariusze zostali zawieszeni, wkrótce zostaną też usunięci z szeregów policji.
"Funkcjonariusze zostali natychmiast zawieszeni w czynnościach oraz rozpoczęto procedury zwolnienia ich ze służby. Pierwszego z policjantów, posterunkowego – zwolniono już wczoraj (23.05.2024 r.), a w stosunku do drugiego z policjantów – starszego sierżanta – procedura trwa" – czytamy w oświadczeniu.