"Pojedynek" na drodze w Łodzi. Dwie kobiety zablokowały ruch, bo żadna nie chciała ustąpić

Bartosz Godziński
18 kwietnia 2024, 13:26 • 1 minuta czytania
Dwie łodzianki postanowiły zagrać w cykora na samym środku ulicy. Stanęły naprzeciw siebie swoimi wypasionymi autami i żadna nie chciała odpuścić. Nawet pomimo tego, że były proszone przez inną uczestniczkę ruchu, która chciała się dostać do domu. Kuriozalna sytuacja została uchwycona na filmie przypadkowego świadka. Internauci byli bezlitośni.
Kuriozalna sytuacja na ulicy w Łodzi. Kobiety zablokowały ruch i żadna nie chciała ustąpić Fot. www.facebook.com/stop.cham.team
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Gra w cykora (w literaturze występuje również jako gra w tchórza, jastrząb-gołąb lub dylemat kurczaków) – model niekooperacyjnej gry o sumie niezerowej, w której najwięcej można zyskać lub stracić, wybierając strategię konfrontacyjną. Strategia pokojowa natomiast chroni wprawdzie przed największą stratą, ale nie przynosi też żadnej nagrody" – tłumaczy Wikipedia.


"Kiedy to kobiety są tak zapalczywe, że ani jedna ani druga nie odpuści". Kuriozalna sytuacja w Łodzi

Właśnie w taką grę postanowiły zagrać dwie łodzianki na środku ulicy. Filmik udostępniony na facebookowym profilu "Stop Cham" pokazuje sam pojedynek na skrzyżowaniu.

Nie wiadomo więc, od czego to się zaczęło, ale można to było bardzo łatwo przerwać: wystarczy, by jedna z nich odjechała trochę na bok i puściła drugą. Musiało to jednak trwać przez dłuższą chwilę, bo na wideo widać, że asfalt jest mokry... ale nie pod ich samochodami.

Tak więc padał deszcz, a one wpatrywały się w siebie niczym Neo i agent Smith w kultowej scenie z filmu "Matrix Rewolucje". Na filmiku widzimy też, że przez skrzyżowanie chciała przejechać trzecia kobieta z córką, ale nie mogła. Podeszła do obu pań i próbowała prowadzić rozmowy pokojowe (nie pomagały też nawoływania pieszych). Bezskutecznie. Wybrała drogę na około, by dostać się do swojej klatki.

Nie wiemy też, jak zakończył się ten "pojedynek na szosie" i która z pań "wygrała" (niektórzy żartują, że ta w czarnym w aucie). Na końcu jest epilog, na którym są pozostałości tej sytuacji: suche ślady na ulicy. Internauci (i internautki) w dowcipny sposób skomentowali filmik.

"Kiedyś były 'TYPIARY'. Teraz są 'SUVIARY'", "Legenda głosi, że stoją tam nawet teraz", "Koleś zdążył drzwi z chaty zaj***ć, a te dalej stoją...", "Te baby to jednak jakieś dziwne są. Wstyd tylko kobietom przynoszą", "Trzeba było powiedzieć, że młodsza ma starszej ustąpić. I problem rozwiązany", "Na psy zadzwonić, ta na środku dostaje mandat uliczka jest tak wąska, że musi przepuścić, aby w nią wjechać z resztą nie wolno stać na środku skrzyżowania", "Panowie by wyszli i się bili. Która wersja lepsza? – czytamy.

Ten ostatni komentarz wcale nie jest od czapy. Jakiś czas temu opisywaliśmy sytuację, w której kobieta przepuszczała inne samochody na teren przedszkola. Jeden z kierowców wyszedł i uderzył ją pięścią w twarz. W TopNewsach mogliście przeczytać też o rowerzyście, który zaatakował kierowcę, bo ten wjechał mu pod koła. Są też sytuacje, w których kobiety też się biją np. w Lublinie, bo strażnik miejski zwrócił uwagę na flaka w oponie.