Bulwersująca sytuacja na Śląsku. Babcia jechała autobusem z wnuczką, dziewczynka zaczęła płakać
Pijana babcia zgubiła wnuczkę w autobusie
Lokalni policjanci z Rudy Śląskiej odebrali bardzo niepokojące zgłoszenie. "Z relacji zgłaszającego wynikało, że w autobusie na końcowym przystanku w Halembie świadek, trafił on na zapłakane dziecko, które zgubiło babcię. Razem z młodym mężczyzną i dziewczynką, poszli szukać kobiety, która jechała wcześniej z dzieckiem autobusem – czytamy na stronie internetowej policji w Rudzie Śląskiej. Zgłoszenie zostało przekazane w niedzielę (14 kwietnia) krótko przed godziną 14:00. Okazało się, że kobieta, będąc wyraźnie pod wpływem alkoholu, sprawowała "opiekę" nad małym dzieckiem. Robiła to jednak tak nieudolnie, że dziecko zgubiła, a właściwie zapomniała o nim, opuszczając autobus.
Dwaj świadkowie, którzy znaleźli dziewczynkę postanowili poszukać jej babci, bo dziecko zgłaszało, że kobieta się nim opiekowała. Udało się ją odnaleźć na przedostatnim przystanku. Kobieta była pijana.
Rudzianin, który pierwszy zainteresował się dzieckiem, zawiadomił o zajściu lokalnych policjantów. Mundurowi zaopiekowali się dziewczynką. 50-latka została za to zbadana na obecność alkoholu we krwi i okazało się, że miała go aż 2,5 promila.
"Policjanci zadzwonili do rodziców pięciolatki i poinformowali ich o zajściu. Dziecko zostało przekazane na komisariat, a następnie przyjechał po nie ojciec. Zaopiekował się on również nieodpowiedzialną 50-latką, która zostawiła wnuczkę w autobusie, zapominając o niej. Kobieta po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchana i usłyszy zarzuty. Śledczy z rudzkiej "piątki" zebrane w sprawie dowody przekażą do sądu rodzinnego" –podsumowują mundurowi.
Historia ta pokazuje, że alkoholizm w Polsce nadal jest ogromnym problemem. W naszym kraju ponad 2,5 mln Polaków nadużywa alkoholu, a 700-900 tys. jest uzależnionych. W rodzinach z problemem alkoholowym żyje 1,5-2 mln dzieci.