Czarna lista warzyw i owoców. "Brudna Dwunastka" aż ocieka tymi substancjami, a my to jemy

Agnieszka Miastowska
25 marca 2024, 17:09 • 1 minuta czytania
Po raz kolejny amerykańska organizacja Environmental Working Group (EWG) opublikowała listę warzyw i owoców, które w testach wykazały największą zawartość pozostałości pestycydów. Co znalazło się na niej w 2024 roku? Po przeczytaniu człowiek aż traci apetyt.
Brudna Dwunastka 2024 to najbardziej zanieczyszczone owoce i warzywa Fot. Bartlomiej Magierowski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Brudna Dwunastka 2024 – warzywa i owoce

Owoce i warzywa powinny być kluczem do zdrowia, jednak dzisiaj trzeba zwrócić większą uwagę na nasze odżywianie. Nie da się przecież prowadzić masowych hodowli roślin bez środków ochrony. Najlepiej byłoby jednak wybierać te owoce i warzywa, które są najmniej zanieczyszczone pestycydami.


W tym może pomóc śledzenie rankingów Environmental Working Group (EWG), czyli ekologicznej organizacji specjalizującej się w badaniu zawartości toksycznych substancji w żywności i ich wpływu na ludzkie zdrowie.

"Brudna Dwunastka" to więc ostrzeżenie dla konsumentów. Co w niej znajdziemy?

Do najbardziej zanieczyszczonych pestycydami warzyw i owoców niepochodzących z upraw ekologicznych należą:

Osoby, które regularnie śledzą ranking nie będą zaskoczone miejscem truskawek – te co roku są na szczycie listy. EWG przeanalizowało zawartość pozostałości pestycydów w 46 owocach i warzywach. Na dalszych miejscach po truskawkach nastąpiły lekkie przetasowania. Aż 95 proc. pobranych próbek zawierało pestycydy.

Warto dodać, że WG opiera się na danych amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA – Food and Drug Administration), która bada żywność z różnych próbek i z wielu źródeł, pochodzących ze Stanów Zjednoczonych.

Choć badana jest żywność dostępna na amerykańskim rynku, to te informacje mogą być znaczące również dla polskich konsumentów, bo lista EWG uznawana jest za uniwersalną.

Jabłka w polskich marketach a pestycydy

W TopNewsach pisaliśmy już o badaniu jabłek z Lidla i Biedronki, które pokazało, że w jabłkach z Lidla było ponad dwa razy więcej różnych pestydydów niż w jabłkach z Biedronki. Ponadto każdego z wykrytych związków chemicznych w jabłkach kupionych w Lidlu było więcej. Czasem chodziło nawet o wielokrotność tych samych pestycydów, co w Biedronce.

Na ten artykuł odpowiedział nam jednak Lidl, który podkreślił, że "zdrowie konsumentów i bezpieczeństwo produktów to dla nas kwestia priorytetowa".  

"Rocznie przeprowadzamy ponad ok. 9 500 badań jakościowych produktów spożywczych w niezależnych, akredytowanych laboratoriach badawczych. Jakość produktów kontrolujemy na każdym etapie łańcucha dostaw. Współpracujemy tylko z zaufanymi dostawcami, którzy spełniają nasze wymagania jakościowe – wymagamy certyfikatów jakościowych, potwierdzających wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów – takich jak IFS na poziomie wyższym czy Global GAP" – wskazał market.

Podkreślił również, że w każdym pojedynczym badaniu analizuje minimalnie 730 pestycydów, a w 2023 roku dla samych jabłek przeprowadzili dobrowolnie ok. 870 badań. Co więcej, od 2 lat prowadzą monitoring ok. 200 substancji strategicznych.