Aż trudno uwierzyć w bezczelność tego kieszonkowca. Grozi mu za to 8 lat
Na nagraniu z monitoringu autobusu widzimy niemal pusty autobus. Na pierwszym planie są tylko dwie kobiety, do których ukradkiem zakrada się mężczyzna, a z tyłu siedzi jeszcze jeden pasażer.
Złodziej nie przejmował się ani nim, ani tym, że jedna z kobiet spojrzała w jego stronę, do tego miał rzucającą się w oczy żółtą bluzę, a cała akcja rozegrała się w biały dzień - ok. 15:00.
Wykorzystał moment nieuwagi pasażerki siedzącej od strony przejścia i spróbował ją okraść. Wsadził rękę do kieszeni jej kurtki - nie była zapięta na suwak, ale i tak musiał chwilę gmerać, by dostać się do środka. Miał jednak pecha, bo kobieta akurat nic tam nie miała, jednak poczuła, że ktoś majstrował przy jej kurtce.
Kamera autobusu nagrała zuchwałego kieszonkowca. Grozi mu za to 8 lat odsiadki
Złodziej błyskawicznie usiadł za nimi i udawał niewiniątko. Pewnie uszłoby mu to na sucho, ale jego niedoszła ofiara zwróciła mu uwagę. Zaczął się więc awanturować. To już nie zostało udostępnione na nagraniu, lecz tylko sama próba kradzieży - powinien to obejrzeć każdy, by mieć świadomość, jak kieszonkowcy są bezwzględni i możliwe, że nawet zapięta kieszeń nie byłaby dla nich przeszkodą.
"Kierowca, kiedy zorientował się, o co chodzi, jadąc ulicą Wojska Polskiego w Jeleniej Górze, zjechał z trasy i drogą pod prąd podjechał pod komisariat. 40-latek widząc to, wykorzystał zamieszanie, wcisnął guzik awaryjnego otwierania drzwi i uciekł. Kilka merów dalej został zatrzymany przez mundurowych" – podaje jeleniogórska policja.
Okazało się, że mężczyzna był pijany: pewnie dlatego też zebrało mu się na odwagę, by dokonać tak ryzykownej próby kradzieży. Trafił do aresztu, gdzie miał wytrzeźwieć i usłyszeć zarzuty. Odpowie przed sądem za przestępstwo "kradzieży szczególnie zuchwałej". Grozi za to nawet 8 lat więzienia.