Dramat nauczyciela z Małopolski. Udzielał darmowych korepetycji, teraz musi zapłacić milion

redakcja Topnewsy
06 marca 2024, 10:24 • 1 minuta czytania
Do niecodziennej sytuacji doszło w Małopolsce. Nauczyciel z Olkusza udzielał korepetycji i to darmowych. Fiskus jednak sprawdził sposób, w jaki prowadził działalność. Teraz musi zapłacić milion złotych kary. Dlaczego? Kluczowa okazała się w interpretacji liczba mnoga uczniów.
Nauczyciel z Olkusza szacuje, że musi zapłacić urzędowi skarbowemu milion złotych kary. Fot. 123 Rf / zdjęcie seryjne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Łukasz Jarosiński z Olkusza w 2015 roku założył firmę, w ramach której miał prowadzić korepetycje. Wybrał formę opodatkowania, jaką wskazał mu prawnik. Chodziło o kartę podatkową. Kilka lat potem urząd skarbowy nakazał zapłacić mu ogromną karę. O sprawie napisała "Gazeta Wyborcza". Według informacji gazety nauczyciel przez kilka lat nie miał problemów z fiskusem. W 2019 roku zgłosił się do urzędu skarbowego. Złożył wniosek o interpretacją podatkową dotyczącą VAT.


W 2020 roku został wezwany do urzędu skarbowego. Urzędników interesowało, jaki rodzaj korepetycji prowadzi. Nauczyciel odpowiedział, że prowadzi dwa rodzaje korepetycji: płatne indywidualne oraz darmowe grupowe. – Dostałem decyzję, że moja forma opodatkowania była błędna. Zdaniem urzędników, przy karcie podatkowej nawet darmowe zajęcia grupowe nie mogą być prowadzone – relacjonował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Urząd skarbowy zaczął prześwietlać działalność przedsiębiorcy od 2016 roku. I zażądał za każdy rok pieniędzy. – To zmiana formy opodatkowania. Płacę wyższy podatek plus odsetki i kary. Łącznie szacuję, że to około miliona złotych za te pięć lat – powiedział w rozmowie z "Wyborczą".

Serwis Money.pl poprosił o interpretację głównego doradcę podatkowego inFakt. Piotr Juszczyk ocenił, co przepisy mówią na temat karty podatkowej. – W przypadku prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie udzielania lekcji "na godziny", działalność taka może być opodatkowana w formie karty podatkowej jedynie w przypadku, gdy podatnik świadczy usługi wyłącznie w postaci lekcji indywidualnych, tj. prowadzonych na zasadzie jedna godzina nauki z jednym uczniem – ocenił ekspert.

– Z literalnego brzmienia cytowanych objaśnień do części XI Załącznika nr 3 do Ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym, wynika, że pod pojęciem udzielania lekcji na godziny uważa się wyłącznie pomoc udzielaną w trakcie tej godziny jednemu "uczniowi", a nie grupie uczniów – zaznaczył.

Ekspert: lekcje grupowe wyłączają prawo do skorzystania z karty podatkowej

– Lekcje grupowe wyłączają prawo do skorzystania z karty podatkowej. Podejście fiskusa oparte jest na wykładni językowej pojęcia korepetycja. Zgodnie ze Słownikiem języka polskiego korepetycja to "prywatna lekcja stanowiąca pomoc w nauce" – ocenił. Jak przypomniał ekspert, takie na takim stanowisku stał też minister finansów w interpelacji nr 18294 z 2021 roku. Stwierdził wówczas, że grupowych korepetycji nie można rozliczać w formie karty podatkowej. Dlatego też urzędy skarbowe w taki sposób interpretują podobne sytuacje.