Ma żonę i dziecko, ale internauci pokazali niewiarygodne rzeczy. Dramą z Hejłobuzami żyje pół sieci
Darek i Karolina pobrali się w 2015 roku i doczekali się córki. Od lat kręcą vlogi, na których dzielą się swoim życiem, testami i poradami. Ich wspólny kanał na YouTube, czyli Hejłobuzy, subskrybuje pół miliona osób. Oprócz tego mają swoje solowe konta i profile w serwisach społecznościowych. To od nich zaczynali w 2011 r., by potem połączyć siły.
Karolina zdobyła sławę na kanale StylizacjeTV, który śledzi niemal milion internautów i to ona jest bardziej znaną częścią tego duetu. Jednak od weekendu więcej mówi się o jej mężu, który też działa jako vloger z dgshowtv. Do sieci bowiem wyciekły zdjęcia, które, jak twierdzą internauci, mają z jego konta z apki Grindr (odpowiednik Tindera da osób LGBT).
Drama z Hejłobuzami. Internauci rozsyłają zdjęcia, które mają pochodzić z profilu z Grindr
Jedni internauci byli zaskoczeni, drudzy mniej, ale jedni i drudzy wkurzyli się na to, że vloger mógł okazać się niewierny swojej żonie. I zaczęła się drama, tworzenie teorii, wyszukiwanie sygnałów w starych nagraniach oraz rozsyłanie tego wszystkiego dalej.
"Ponoć od dawna mówiono, że jest biseksualny. Niech ma swoje preferencje seksualne, ale zdradzanie nie jest okej. Szkoda mi Karoliny i jej dziecka – nikt nie powinien być zdradzany" – napisała jedna internautka.
Druga połowa osób zainteresowanych tematem oburzyła się tym, że ktoś publikuje intymne wiadomości i stara się zniszczyć życie Hejłobuzom. Nie wiadomo też, czy te screeny są w ogóle prawdziwe (choć niektórzy internauci dostrzegają znajome przestrzenie).
Darek z Hejłobuzów poszedł na policję. Karolina na streamie StylizacjiTV mówi, że ma "wyrąbane"
Darek zabrał głos w tej sprawie w najnowszym filmie na kanale. Nie odniósł się do zarzutów internautów, ale przyznał, że codziennie boryka się z hejtem, a ostatnio "pojawiło się mnóstwo pomówień na jego temat".
– Borykam się z problemem kradzieży osobowości od wielu miesięcy i zgłosiłem sprawę na policję, ale to mnie chyba trochę przytłoczyło i muszę udać się też do adwokata – zapowiedział youtuber. Oświadczył też, że zebrał materiał dowodowy z sieci i też pójdzie z tym na policję.
Wyznał, że ludzie dodają zdjęcia, posty na stories, wykorzystują wizerunek, piszą z innymi, podszywając się pod niego. Powiedział też, że internauci uważają, że to jest śmieszne, ale dotyczy to jego i jego zdrowia psychicznego. – To nie jest fajne – skwitował.
Na koniec zapewnił, że będzie go teraz mniej w internecie, bo i tak część widzów "chciała więcej Karoliny". – Odstawię się trochę na bok, bo widzę, że nie jestem tak bardzo mile widziany – przyznał.
Część internautów na forach czy w serwisach społecznościowych jednak dalej obstawia przy swoim i nie przekonuje ich oświadczenie vlogera. Jednak pod samym filmikiem na YouTube są głównie wspierające go wypowiedzi.
"Darek dużo siły życzę, jeden idiota coś zrobił i poszło łańcuszkiem. Ludzie są nieobliczalni. Wiem, że to trudne, ale nie pokazuj im, że jakoś cię niszczą, bo rzucą się jak hieny", "Bez ciebie to nie będzie to samo. Działka, gotowanie w domu, remonty. Niestety wasz zawód wiąże się z hejterami przykre to, trzeba mieć ogromną odporność psychiczną. Powodzenia, trzymaj się. Na pewno wszystko się ułoży i będzie super" – czytamy w komentarzach.
Darek z Hejłobuzów najwyraźniej wziął słowa fanek do serca, bo po filmiku dodał kilka relacji na Instagramie. Karolina zrobiła z kolei transmisję na StylizacjeTV, w czasie której przez chwilę opowiedziała o tej sprawie. Potwierdziła m.in., że sprawa została zgłoszona policję oraz powiedziała, że nie przejmuje się dramą.
"Ploty na temat osób publicznych zawsze są, zawsze będą. I mam wyrąbane na to. Robię swoje. Gdybym miała się załamać każdym niepowiedzeniem, to dawno by mnie nie tu nie było, jak niektórych twórców, którzy po prostu nie dali rady" – stwierdziła youtuberka.