To on miał porwać Madeleine McCann. Pedofil z Niemiec stanie wreszcie przed sądem
Madeleine McCann zaginęła zaledwie kilka dni przed swoimi 3. urodzinami, wieczorem 3 maja 2007 r. w portugalskim kurorcie Praia da Luz. Rodzice zostawili dziewczynkę w pokoju hotelowym i poszli na kolację. Niespełna trzy godziny później ich córki już nie było.
Od tamtego czasu podejrzani i tropy zmieniały się jak w kalejdoskopie i wydawało się, że sprawa nigdy nie zostanie rozwikłana. Światełko w tunelu pojawiło się w 2020 roku - niemieccy śledczy podali nazwisko mężczyzny, który może odpowiadać za uprowadzenie małej Brytyjki. To Christian Brückner. Od tamtej pory to on jest właściwie jedynym podejrzanym.
Czy Christian Brückner porwał Madeleine McCann? Śledczy uważają, że tak
Śledczy przyznali, że znaleźli dowód, który wiąże go ze sprawą zaginięcia (i morderstwa, ponieważ uważają, że Maddie nie żyje). Nie podali go oficjalnie, ale brytyjska gazeta "Daily Mail" ujawniła, że mają nim być włókna z piżamki Madeleine, które zostały znalezione w jego vanie. To jednak nie wszystko.
Według niemieckich śledczych mężczyzna w latach 1995-2007 przebywał w portugalskim Algarve, ale regularnie przyjeżdżał do Niemiec. Przez kilka mieszkał w domu między Lagos a Praia da Luz, czyli miejscowością, w której zaginęła 3-latka. Brückner obecnie siedzi w zakładzie karnym w Kolonii za gwałt na 72-letniej turystce z Ameryki. Przestępstwo popełnił w 2005 r. w Praia da Luz, czyli na dwa lata przed zaginięciem McCann. Wcześniej był wielokrotnie karany za przestępstwa seksualne na dzieciach i posiadanie pornografii dziecięcej (w 1994 i 2017 r.), a także za włamania, kradzieże, czy handel narkotykami. Ponadto wskazywano, że może mieć związek z tajemniczymi zaginięciami innych dzieci m.in. 6-letniego chłopca, który przebywał na wakacjach w pobliżu miejsca zaginięcia Maddie oraz 8-letniej dziewczynki, która zniknęła w tej samej okolicy w 2004 roku 3 lata przed Brytyjką.
Christian Brückner stanie przed sądem za 5 innych przestępstw seksualnych. Czy powie coś o Madeleine McCann?
Sam Christian Brückner do niczego się nie przyznaje i jak widać, większość z tych rzeczy to tylko poszlaki i możliwe, że tylko zbiegi okoliczności. Nigdy nie usłyszał też zarzutów w tej sprawie.
16 lutego (piątek) stanie przed sądem w Brunszwiku w Dolnej Saksonii. Możliwe, że będzie zapytany przez prokuraturę o zaginięcie Maddie, ale nie z tego powodu zasiądzie na ławie oskarżonych. Zarzuca się mu 5 innych, niepowiązanych z tą sprawą przestępstw seksualnych, których miał dokonać w Portugalii:
- Gwałt na kobiecie w wieku od 70 do 80 lat w jej domu wakacyjnym w Portugalii, który miał miejsce w latach 2000–2006
- Gwałt na dziewczynce, która prawdopodobnie miała co najmniej 14 lat, w jego domu w Praia da Luz w latach 2000–2006
- Gwałt na młodej kobiecie po wejściu do jej mieszkania w 2004 r.
- Wykorzystywanie seksualne dziecka na plaży w 2007 r.
- Wykorzystywanie seksualne dziecka na placu zabaw w 2017 r.
Prawnik Brücknera przyznał BBC, że nie liczy na to, by jego klient składał "merytoryczne wyjaśnienia". Możliwe, że będzie "bronił się w milczeniu", ale podkreśla, by nie wyciągać pochopnych wniosków, bo to nie oznacza, że oskarżony ma coś do ukrycia. W procesie mówienie "jestem niewinny" oraz odmawianie składania wyjaśnień ma bowiem prowadzić do tych samych rezultatów.