"To jest obrzydliwe". Kamiński wyszedł z więzienia, internauci zwrócili uwagę na jego zachowanie

Bartosz Godziński
24 stycznia 2024, 10:44 • 1 minuta czytania
Jednym z powodów ułaskawienia skazanych polityków PiS był ich pogarszający stan zdrowia. Życie Mariusza Kamińskiego miało być zagrożone. Materiały filmowe i zdjęcia po tym, jak razem z Maciejem Wąsikiem wyszedł na wolność, pokazują jednak, co innego. Niektórzy internauci nawet uważają, że Kamiński wygląda lepiej niż przed odsiadką. Inni piszą bez ogródek: "Piep***y symulant".
Mariusz Kamiński wyszedł z więzienia. Internauci nie dowierzają, że był umierający Fot. Pawel Wodzynski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

We wtorek prezydent Andrzej Duda ułaskawił Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Skazani prawomocnym wyrokiem politycy Prawa i Sprawiedliwości wieczorem opuścili zakłady karne, gdzie czekały na nich grupy zwolenników.


Oczy większej liczby osób były zwrócone w kierunku aresztu w Radomiu, gdzie przebywał Mariusz Kamiński. Polityk parę dni temu trafił bowiem do szpitala (okazało się, że ma cukrzycę). Prawicowe media grzmiały, że "jest w stanie zagrożenia życia".

Również prezydent Duda tłumaczył swoją decyzję względami zwrotnymi. – Dzisiaj Mariusz Kamiński jest w bardzo trudnej sytuacji zdrowotnej, prowadzi cały czas strajk głodowy. Maciej Wąsik także prowadzi strajk głodowy. Chciałbym, żeby to zostało przerwane – stwierdził prezydent.

Mariusz Kamiński wyszedł z więzienia. Internauci nie dowierzają, że był umierający

Tymczasem w medialnych transmisjach stan Mariusza Kamińskiego na to nie wskazywał, co nie umknęło uwadze internautów. "Zdecydowanie lepiej żona Mariusza Kamińskiego gra cierpiętnice, niż Kamiński umierającego", "Jest to obrzydliwe. Kamiński wyszedł z więzienia w stanie lepszym niż wszedł", "Piep***y symulant", "Szopka" – piszą na portalu X.

Mariusz Kamiński miał jeszcze na tyle siły, by pogrozić Donaldowi Tuskowi i Szymonowi Hołowni, a także udać się pod kościół, gdzie dzień wcześniej odprawiano mszę w jego intencji. Nie przeszkadzał mu w tym fakt, że jest ateistą, za co w 2019 r. krytykował go sam Jarosław Kaczyński.