Nastoletnie patusy opanowały galerię w Poznaniu. To teraz najniebezpieczniejsze miejsce w Polsce

Bartosz Godziński
23 stycznia 2024, 11:27 • 1 minuta czytania
Poznań miasto... gangów nastolatków. Do sieci trafiły przerażające relacje klientów i pracowników galerii handlowej Posnania, która wydaje się najniebezpieczniejszym tego typu miejscem w Polsce. Choć jej właściciele i policja są zupełnie innego zdania.
Galerię Posnania terroryzują gangi nastolatków. Relacje klientów i pracowników są straszne Fot. GERARD/REPORTER, www.instagram.com/stories/poznan_moment/
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Posnania ma już grubo ponad 1,5 tysiąca zgłoszeń dt. aktów wandalizmu czy picia alkoholu w Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa (cała ta okolica ma już ich ponad 2 tysiące). To sprawia, że nie tylko sama galeria, ale ogólnie Poznań jest obecnie najniebezpieczniejszym miejsce w Polsce.


Wiadomo, część zgłoszeń to może być czysty trolling po tym, jak ta dziwna sytuacja (a ludzie myśleli, że pełzające nastolatki to już szczyt wszystkiego...) została nagłośniona w mediach społecznościowych. Np. na profilu Alert_poznań pojawiła się mapka z liczbą zagrożeń, która wtedy miała jeszcze "tylko" nieco ponad tysiąc incydentów.

Galeria Posnania terroryzowana przez grupki nastolatków. Relacje są przerażające

Najwięcej o "gangach nastolatków" możemy jednak przeczytać w instagramowych stories "poznań_moment". Od kilku zgłaszają się tam klienci i pracownicy galerii, którzy dzielą się bulwersującymi, a niekiedy traumatycznymi wspomnienia z tego miejsca.

Wyłania się z nich takich obraz: pijane i naćpane nastolatki (niektóre mają ponoć po 14/15 lat) zaczepiają, obrażają, biją i okradają przechodniów w okolicach i w środku centrum handlowego. W sklepach także podwędzają towar, a nawet... jedzenie ze stolików.

"Kradną ludziom ze stolików w strefie gastronomicznej jedzenie. W zeszłym tygodniu podeszli do grupki dzieci z wycieczki i zabrali 2 zestawy Happy Meal" – napisał jeden z internautów.

Podobnych relacji jest więcej i zostały zebrane np. na tej stronie. Ciągle ich przybywa. Nie są to więc pojedyncze przypadki, ale pewne patologiczne zjawisko, które nie wiadomo, ile już trwa (podobno już wiele miesięcy). I kiedy się skończy.

Dyrekcja galerii Posnania i policja twierdza, że wcale nie jest tam tak niebezpiecznie

Pracownicy narzekają też, że nikt nie reaguje na ich zgłoszenia u przełożonych. Dyrekcja zarzeka się jednak, że galeria jest "obiektem bezpiecznym".

Współpracujemy z policją, co skutkuje tym, że Posnania jest obiektem bezpiecznym. Potwierdzają to badania, przeprowadzone przez niezależny instytut badawczy, z których wynika, że 80 proc. respondentów uważa Posnanię za obiekt bezpieczny. Dołożymy wszelkich starań, żeby każdy klient odwiedzający Posnanię czuł się w niej bezpiecznie i komfortowo. W obliczu pojawienia się fali hejtu i niezweryfikowanych informacji, wyrażamy dezaprobatę wobec wszelkich zachowań eskalujących konfliktyMarek ĆwiekDyrektor Posnanii

Niektórzy twierdzą też, że również policja w ogóle nie reaguje w tej sprawie. Co więc na ten temat mają do powiedzenia mundurowi? Jak podaje portal epoznan.pl od początku roku miało tam być tylko 5 zgłoszeń z prośbą o interwencję (anonimowy funkcjonariusz cytowany przez lokalne media twierdzi, że było ich 8 razy więcej i to w tydzień).

– Spośród tych interwencji dwie dotyczyły nieletnich będących pod wpływem alkoholu, a jedno zgłoszenie związane było z kradzieżą. Pozostałe dwa przypadki to grupowanie się młodzieży przed centrum handlowym, ale te nie zostały potwierdzone przez policjantów, którzy zostali skierowani na miejsce - przyznał  Łukasz Paterski z poznańskiej policji.

Podkreśla, że zgłoszenie incydentu do mapy zagrożeń nie jest równoznaczne ze zgłoszeniem prośby o interwencje i wysłaniem tam patrolu (trzeba dzwonić na 112). Zapewnia jednak, że policjanci będą mieć teraz oko na to miejsce.