Sieć marketów budowlanych Obi ruszyła z kuszącą promocją dla złotych rączek i nie tylko. Przy kupnie wybranych urządzeń, można zgarnąć akumulator i ładowarkę praktycznie za darmo, bo tylko za 1 zł. Nie wszyscy się jednak załapią na okazję, bo jest limit.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Koniec lata to może i koniec z majsterkowaniem w ogrodzie (choć obecna pogoda temu sprzyja), ale sezon na naprawy, remonty i inne "zabawy ze sprzętem" tak naprawdę trwa cały rok. Jeśli nie załapaliśmy na żadną z tegorocznych promocji (wcześniej podobna akcja była w Bricomarché, ale skończyła się 5 października) w marketach na elektronarzędzia, to nic straconego.
Akumulator plus ładowarka za 1 zł. Obi ruszyło z atrakcyjną promocją dla majsterkowiczów
Teraz Obi ma niezłą okazję na sprzęt niemieckiej marki Einhell. Nie jest to co prawda np. Makita, a bardziej coś w klasie Parkside z Lidla, ale z tego, co czytam, nabywcy raczej nie narzekają. Do zwykłego wywiercenia dziury czy przecięcia deski na pewno się takie urządzenia się nadają.
Są tak naprawdę trzy warunki: trzeba wybrać się do sklepu stacjonarnego (nie działa to przy zamówieniach internetowych), kupić jeden z produktów objęty promocją oraz warto się pospieszyć, bo skorzysta z tego tylko 3000 klientów.
Teoretycznie promocja trwa do 22 października, ale biorąc pod uwagę, że zestaw ładowarka+akumulator kosztuje w Obi normalnie 159 zł, to może się skończyć szybciej. Szczególnie że produkty objęte akcją też są przecenione i to sporo (niektóre nawet o 50 zł). Na wszelki wypadek lepiej podpytać w sklepie, czy promka dalej obowiązuje.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.