Społeczność amerykańskiej Luizjany jest w szoku. Do zabójstwa byłego burmistrza i jego córki przyznał się 11-latek. Nie wiadomo, jaki był motyw zbrodni. Komendant policji Jared McIver przekazał telewizji NBC News, że 11-letni chłopiec nie wykazał skruchy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ciała 82-letniego Joe Corneliusa i jego córki, 31-letniej Keishy Miles znaleziono w niedzielę rano (1 września) w ich domu w 12-tysięcznym Minden w stanie Luizjana. Oboje mieli liczne rany postrzałowe.
Kuzynka i jednocześnie sąsiadka powiedziała policji, że słyszała kłótnię 82-latka z jego 11-letnim krewnym (prawdopodobnie wnukiem). Kłótnia miała dotyczyć opłat za gry wideo. Jak mówiła sąsiadka, najpierw słyszała krzyki, a później serię odgłosów strzałów.
Następnie okazało się, że w mieszkaniu było jeszcze 6-letnie dziecko, jednak nie było ranne. Jak podało NBC News, chłopiec opowiedział policjantom historię, "która na początku nie miała sensu". Chwilę później jednak przyznał się do zabójstwa.
Nie wiadomo, skąd 11-latek miał broń. Nie można wykluczyć, że w domu Corneliusa, który kiedyś był szeryfem, był pistolet i 11-latek o tym wiedział. Nie ujawniono tożsamości chłopca, ale większość mieszkańców miasta, ma wiedzieć, kim jest. Szczegóły zbrodni opisał facebookowy profil Louisiana Hot Topics.
Mama chłopca odmówiła komentarza mediom, mówiąc, że jest załamana. Jak przekazał komendant policji, dziecko nie wyglądało na skruszone podczas przesłuchania. – Wyrzuty sumienia, smutek, żal, przeprosiny, płacz – żadna z tych rzeczy się nie wydarzyła – powiedział Jared McIver.
11-latek został oskarżony o dwa morderstwa pierwszego stopnia i przebywa w areszcie. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie sądzony jak osoba dorosła.
Kim był Joe Cornelius?
To znany działacz społeczny, członek Rady Miejskiej i zastępca marszałka okręgu. W 2013 roku został mianowany tymczasowym burmistrzem. Miasto jest w żałobie, gdyż Joe Cornelius był lubianym i szanowanym mieszkańcem.
– Wciąż składamy elementy układanki, jest wiele elementów do złożenia, wiele dowodów zostało zebranych – przekazał komendant policji telewizji CNN. Zwrócił uwagę, że służby ustalają, jak to możliwe, że ktoś zrobił coś tak złego w tym wieku.