Odpowiedni rodzaj mięsa jest ważnym elementem zbilansowanej diety. Z jednej strony nasza świadomość w kwestiach zdrowego żywienia rośnie, z drugiej widać, że Polacy nadal chętnie sięgają po produkty mięsne wątpliwej jakości. Często nawet nie wiemy, że kupujemy najgorszy rodzaj mięsa, który producent nabywa za 2 zł za kilogram. Mowa o mięsie MOM. Jesz je, nawet o tym nie wiedząc.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jakie mięsa warto jeść? Mało przetworzone produkty drobiowe to cenne źródło białka przy niskiej zawartości tłuszczu. Mięso czerwone, takie jak wołowina, wieprzowina, jagnięcina czy dziczyzna, jest bogate w wartości odżywcze, ale również budzi pewne kontrowersje zdrowotne.
Z jednej strony zawiera dużo białka i żelaza – z drugiej zawiera tłuszcze nasycone, które w nadmiarze mogą przyczyniać się do podwyższonego poziomu cholesterolu LDL ("złego cholesterolu"), co zwiększa ryzyko chorób serca. Nie można więc jeść go za często.
Jest jednak pewien rodzaj mięsa, a właściwie produkt mięsny, którego unikać powinniśmy za wszelką cenę, a z którym produkty bardzo chętnie kupujemy w marketach. Mowa o MOM, czyli mięsie oddzielanym mechanicznie.
To najtańszy surowiec mięsny o najniższej jakości, który producenci skupują nawet w cenie 2 zł za kilogram. Ale czym naprawdę jest MOM?
To mięso odkostnione mechanicznie, to produkt uzyskiwany z mięsa, które zostało oddzielone od kości za pomocą specjalnych maszyn. Proces ten pozwala na maksymalne wykorzystanie resztek mięsa, które pozostały po tradycyjnym ręcznym wykrawaniu tuszy zwierzęcej. MOM jest popularnym składnikiem tańszych produktów mięsnych, takich jak parówki, pasztety czy kiełbasy.
Polacy nadal chętnie kupują parówki czy gotowe produkty jak kotlety do hamburgerów lub nuggetsy, których skład do nierzadko głównie mięso typu MOM. Wiele osób wolałoby nie wiedzieć, że po oddzieleniu od kości, resztki te są mielone razem z chrząstkami, pazurami, a nawet częściami ptasich piór w jednolitą masę, którą następnie miesza się z wodą, wypełniaczami, konserwantami i stabilizatorami.
Bez tych dodatków (o udowodnionym szkodliwym działaniu na organizm), masa tego typu nie byłaby w stanie uzyskać pożądanego przez producenta koloru, zapachu i konsystencji. Produkty z MOM wykazują znacznie większą podatność na szybsze psucie i rozwój bakterii.
Czy to mięso faktycznie jest tak tanie? Widać to po cenach produktów, bo za parówki (o słabym składzie) zapłacimy nawet około 5 złotych za 500 gramów. A ile płaci za nie producent? Cena kilograma mięsa typu MOM (mięsa odkostnionego mechanicznie) może się znacznie różnić w zależności od kilku czynników, takich jak rodzaj mięsa (drobiowe, wieprzowe, wołowe), region, jakość oraz aktualna sytuacja rynkowa.
Generalnie ceny mięsa MOM drobiowego w hurcie są niskie, ponieważ jest to produkt niższej jakości niż pełnowartościowe mięso. Ceny MOM drobiowego w Polsce mogą wahać się w przedziale od około 2 do 5 zł za kilogram, choć na rynkach międzynarodowych mogą być nieco inne. MOM wieprzowe czy wołowe może być droższe, jednak również jest znacznie tańsze niż tradycyjne mięso.
Nie oznacza to, że musimy zrezygnować z jedzenia parówek czy pasztetów – ale zawsze sprawdzajmy skład, w którym mięso oddzielane mechaniczne powinno być na końcu lub w ogóle się nie pojawiać.