Wycieczka w góry pokazała ceny. W Beskidach wcale lepiej niż w Zakopanem
Wycieczka w góry pokazała ceny. W Beskidach wcale lepiej niż w Zakopanem Fot. Marek BAZAK/East News/@bielsko.info
Reklama.

Ceny w Beskidach robią wrażenie. Lepiej chowajcie portfele

Dziennikarz portalu bielsko.info.pl opisał jednodniowy wypad wraz z rodziną do Bielska-Białej. Podkreślił przy tym wprost, że często narzekamy na paragony grozy z Podhala, tymczasem w Beskidach wcale nie jest lepiej.

"Szydzimy z wyśrubowanych cen na Podhalu, ale u nas w Beskidach też wesoło nie jest. Robiąc podsumowanie jednego popołudnia, można się srogo zdziwić" – skomentował swój wypad.

Mężczyzna postanowił zliczyć wszystko, za co w dzień wycieczki musiał zapłacić. Zaczęło się od zapłaceniu za parking. Wyniosło to 10 zł za cały dzień, następnie bilety lokalnej komunikacji (4 dorosłe osoby — 16 zł, 2-letnie dziecko jedzie za darmo).

Potem było jednak tylko drożej. Kolejka górska na Szyndzielnię była największym wydatkiem. Wjazd obustronny dla 4 osób to 205 złotych.

– Dużo? Mało? Chyba jednak to pierwsze – czytamy w relacji dziennikarza.

Dalej przyszedł czas na obiad w restauracji, a tam jak wszyscy wiemy, drogo jest z zasady. Ceny w polskich gastronomiach trzymają się wysoko od dawna. Paragony grozy z turystycznych miejscowości co jakiś czas zalewają internet, ale poza barami mlecznymi czy barami szybkiej obsługi, większość restauracji trzyma poziom cenowy wysoko. Tak było i tym razem.

Był żurek, chłodnik litewski, pomidorowa, bigos, zestaw z filetem z kurczaka, jadło drwala, jajka sadzone, dwa piwa, sok i kompot. Za obiad i napoje zapłacili 238 zł. Po deserze przyszedł czas na lody, którym dzieciom trudno odmówić.

Za 6 gałek dla 3 osób zapłacili 45 zł (7,5 zł za gałkę). Po zjeździe w dół ponownie skorzystali z komunikacji miejskiej i zapłacili 16 zł za bilety.

Podsumowując 4-godzinna wycieczka dla czwórki dorosłych i 2-latka wyniosła ich 670 zł.
Sonda

Czy 670 złotych to wysoka cena za takie atrakcje?

160 odpowiedzi