Przyczyny śmierci 31-letniego syna Danuty Holeckiej. Prokuratura zabrała głos
redakcja Topnewsy
16 lipca 2024, 16:02·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 lipca 2024, 16:02
Nagła śmierć 31-letniego syna Danuty Holeckiej wywołała spory oddźwięk. Do tej pory nie podano do wiadomości okoliczności zdarzenia, a ludzi w naturalny sposób interesowały okoliczności zgonu młodej osoby. Na temat przyczyn śmierci syna Danuty Holeckiej głos zabrał rzecznik prokuratury.
Reklama.
Reklama.
Julian Dunin-Holecki był znanym w Warszawie lekarzem. Zmarł, mając zaledwie 31 lat. To jeden z bliźniaków, które w 1993 roku urodziły się Danucie Holeckej i jej mężowi Krzysztofowi.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z "Faktem" przekazał, że w związku z tajemniczą śmiercią syna Danuty Holeckiej zostało wszczęte postępowanie dotyczące nieumyśłnego spowodowania śmierci.
Czytaj także:
– To jest standardowa kwalifikacja, jaką przyjmuje się w przypadku ujawnienia zwłok. Tu doszło do ujawnienia zwłok przez członków rodziny w mieszkaniu, w którym zamieszkiwał zmarły. Przeprowadzono takie czynności jak oględziny miejsca zdarzenia, czyli ujawnienia zwłok, jak i oględziny ciała – przekazał prokurator Antoni Skiba.
Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł "Fakt", Julian Dunin-Holecki zmarł z przyczyn naturalnych. Rzecznik przekazał, że nie było konieczności wykonywania badań specjalistycznych i przeprowadzenie sekcji zwłok.
Jak podaje tabloid, syn Danuty Holeckiej cierpiał na chorobę przewleką, ale ze względu na przepisy o ochronie danych osobowych nie zostały ujawnione szczegóły. W drodze postępowania przesłuchano bliskich zmarłego. Wykluczono udział osób trzecich.
Kim był Julian Dunin-Holecki?
Syn Holeckiej pracował jako ortopeda m.in. w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Kilka lat temu Julian wziął ślub. Latem 2019 roku połączył się węzłem małżeńskim ze swoją partnerką.
Zdjęcia z tego wydarzenia ukazały się w "Fakcie". Ceremonia odbyła się w jednym z kościołów w Warszawie, a po niej goście bawili się na weselu w dworku położonym niedaleko stolicy.
Okoliczności jego śmierci nie zostały podane do wiadomości publicznej. Pogrzeb mężczyzny odbył się w poniedziałek, 15 lipca w kościele pod wezwaniem św. Kazimierza na warszawskim Mokotowie.
Może cię zainteresować: Tak o swoich synach mówiła Holecka. Raz musiała się mocno tłumaczyćDanuta Holecka w dawnym wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia" opowiadała o swoich synach. Z jednego ich zachowania, kiedy w Polsce u władzy było jeszcze PiS, musiała się też tłumaczyć.
– Fizycznie są podobni, choć Stefek, starszy o dwie minuty, jest trochę potężniejszy. Charakterami się różnią, inaczej się też ubierają. Stefek woli rzeczy luźne, a Julek obcisłe. Pierwszy jest bardzo pracowity, solidny, a drugi, dopiero jak ma nóż na gardle, to zakasuje rękawy – powiedziała.
Ostatnie wzmianki medialne o Julianie Duninie-Holeckim pochodzą z lipca 2019 roku. To wtedy 31-latek wziął ślub w jednym z warszawskich kościołów. Tabloidy relacjonowały, że niedługo po ceremonii para młoda biesiadowała w jednym z podwarszawskich hoteli.