Z czasem nawet często myta muszla klozetowa może zachodzić zaciekami i kamieniem. Jak się pozbyć mało estetycznych żółtych, a niekiedy i brązowych plam? W sklepach jest mnóstwo płynów czyszczących, ale niektórzy wolą stare, sprawdzone domowe sposoby. Jednym z tych nowszych jest wlanie do środka muszli... coli. Czy to jest skuteczne?
Uwielbiamy "babcine" patenty, bo zwykle są tanie, a potrzebne rzeczy mamy w domu. Tak też jest czyszczeniem toalety: jest kilka różnych opcji na to, by był błysk. Jak się pozbyć zacieków, kamienia nie tylko z muszli, ale i deski klozetowej?
W sieci możemy znaleźć kilka różnych przepisów na własnoręcznie przyrządzony środek czyszczący, które również pomogą na pozbycie się nieprzyjemnych zapachów. Możliwe, że w niektórych przypadkach będzie potrzebne powtórzenie "procedury".
Na koniec nie zapomnijmy spuścić wody. Jeśli brud jest naprawdę uparty, to możemy też użyć pumeksu do szorowania: uważajmy jednak, by robić to z wyczuciem, by niczego nie zarysować. A co z tą colą? Cóż to raczej nie działa, co pokazał youtuber na filmiku niżej.
Wlał całą butelkę (i jedną puszkę, by zakryć cały zaciek) na noc i zostawił na kilka godzin. Nic nie zeszło samo, a potem nawet skrobanie szczotką nic nie dało. To też kompletnie się nie opłaca, bo za cenę takiej coli możemy kupić profesjonalny środek przeznaczony do WC.
Dodał też później samą sodę (bez octu) i tylko trochę to pomogło. Warto zauważyć, że kamień w toalecie był gigantyczny. Na innym filmiku widzimy bardziej zadbaną toaletę. Mężczyzna wlał do niej właśnie miksturę z octu i sody i rzeczywiście ułatwiła mu potem pozbycie się 90 proc. żółtobrązowych zacieków z kamienia.
Jeśli nie chcemy kombinować, to zawsze pozostają nam Domestosy, Cify i ich tańsze zamienniki. One również usuwają kamień i brud, ale pamiętajmy, by przez gruntownym czyszczeniem, dokładnie przeczytać instrukcję i zachować wszelkie środki ostrożności, założyć rękawice ochronne i przewietrzyć łazienkę.
Zobacz także