Kupił córce popularny napój, ale "coś mu ten kubek nie leżał". Kontrola pokazała, że lecą w kulki

Bartosz Godziński

03 lipca 2024, 11:36 · 2 minuty czytania
Bubble tea to jeden z najmodniejszych napojów ostatnich lat. W oryginalnej wersji robiony jest z herbaty, mleka, lodu i charakterystycznych kulek tapioki. Pewien mężczyzna poszedł z córką do kieleckiego lokalu popularnej sieci serwującej taką "herbatę z bąbelkami". Od razu wydawało mu się, że nalano mu mniej napoju, niż zamówił i te obawy się potwierdziły. Mało tego: okazało się, że to nie był jednostkowy przypadek.


Kupił córce popularny napój, ale "coś mu ten kubek nie leżał". Kontrola pokazała, że lecą w kulki

Bartosz Godziński
03 lipca 2024, 11:36 • 1 minuta czytania
Bubble tea to jeden z najmodniejszych napojów ostatnich lat. W oryginalnej wersji robiony jest z herbaty, mleka, lodu i charakterystycznych kulek tapioki. Pewien mężczyzna poszedł z córką do kieleckiego lokalu popularnej sieci serwującej taką "herbatę z bąbelkami". Od razu wydawało mu się, że nalano mu mniej napoju, niż zamówił i te obawy się potwierdziły. Mało tego: okazało się, że to nie był jednostkowy przypadek.
Afera z Crazy Bubble. Sprzedają mniej napoju niż deklarują? Fot. RDNE Stock project / Pexels (zdj. poglądowe)
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Afera dotyczy sieci Crazy Bubble: w Polsce mają ponad 200 lokali na zasadach franczyzy, głównie w centrach handlowych. Na swoim biznesie zarabiają miliony złotych. Historia opisana przez ojca rzuca nowe światło na to, skąd może pochodzić część zysków: z oszczędności na klientach. Przynajmniej tak może być w Galerii Korona w Kielcach.


Afera z Crazy Bubble. Leją mniej bubble tea niż zapewniają w menu?

"Pod koniec maja córka namówiła mnie na kupno napoju w ich kieleckim lokalu. Wg menu są dwie pojemności - 0,5 i 0,7 litra. Wzięliśmy ten większy. Coś mi ten kubek nie leżał więc sprawdziłem - do deklarowanego 0,7 litra weszło pod brzeg ~615 ml" – napisał na Wykopie.

Napisał do przedstawicieli firmy, ale nikt mu nie odpowiedział, więc zgłosił sprawę do Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej, który przeprowadził własną kontrolę w tej samej placówce. Inspektorzy kupili dwa napoje i w obu nie zgadzała się pojemność.

Zarzuty przedstawione w skardze potwierdziły się. Inspektorzy w ramach czynności kontrolnych dokonali zakupu kontrolnego napojów Bubble Tea w dwóch deklarowanych w cenniku pojemnościach. W obu przypadkach stwierdzono, że objętość zakupionych napojów byłą mniejsza niż deklarowana.Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Kielcach

WIIH dodał na koniec, że "zostaną wszczęte procedury zgodnie z obowiązującymi przepisami". Z kolei mężczyzna skwitował całą aferę wymownymi słowami: "Fajnie muszą ru***ć ludzi na tych kubkach w skali dnia, miesiąca czy roku".

Sieć Crazy Bubble odpowiada. Chce m.in. skontrolować Świętokrzyski Wojewódzki Inspektorat Handlowy 

Właściciel sieci, Paweł Kłosowski, był zaskoczony wpisem z Wykopu w odpowiedzi przesłanej redakcji WP Finanse. Od razu jednak zarządził kontrole pojemności napojów we wszystkich lokalach w Polsce.

"Podjęliśmy natychmiastowe działania mające na celu dokładne zbadanie sprawy i wdrożenie odpowiednich środków zaradczych. Skontaktowaliśmy się z producentem opakowań, a także zawnioskowaliśmy o przeprowadzenie dodatkowej, obiektywnej analizy pojemności naszych kubeczków przez Główny Urząd Miar" – zapewnił właściciel Crazy Bubble.

Zamierzają także skontrolować metodologię pomiarów, której użyła Inspekcja Handlowa. Sieć twierdzi, że na objętość bubble tea wpływają też dodatki czy napowietrzenie.

Ponieważ przy prawidłowo dokonanych pomiarach objętość Bubble Tea jest większa niż objętość samej cieczy z powodu obecności dodatków, napowietrzenia oraz mieszania różnych składników - co wynika z receptury i technologii przyrządzania oryginalnej bubble teaPaweł KłosowskiWłaściciel Crazy Bubble

Zapewnił, że kluczowe składniki Crazy Bubble są importowane z Tajwanu, ojczyzny bubble tea, a wszystkie dodatki jak np. opakowania słomki mają odpowiednie certyfikaty i spełniają unijne dyrektywy. Jest otwarty na współpracę z instytucjami, by wyjaśnić tę sytuację, a wyniki obecnej kontroli mają być wkrótce opublikowane.