"Izuniu, odchodzimy od zmysłów". Zaginęła 15-letnia Izabela z Oleśnicy, jej rodzice są przerażeni
redakcja Topnewsy
15 marca 2024, 15:50·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 marca 2024, 15:50
Zaginęła 15-letnia Izabela z Oleśnicy. Policja prowadzi poszukiwania nastolatki, która w poniedziałek 11 marca wyszła ze szkolnych praktyk, ale nie wróciła do domu. Ostatni raz kamery monitoringu widziały ją w okolicach Dworca PKP we Wrocławiu. Najbliżsi dziewczyny kompletnie nie wiedzą, co się z nią dzieje. Zamieścili poruszający apel w sieci.
Reklama.
Reklama.
Jak czytamy na stronie "Gdziekolwiek jesteś", która pomaga w poszukiwaniach osób zaginionych, na nagraniach widać, że po wyjściu ze sklepu 15-latka udała się nie w stronę domu, a w odwrotnym kierunku. Jak ustaliła policja, jeszcze tego samego dnia dziewczynka była widziana w okolicach Dworca PKP we Wrocławiu.
Od tamtego czasu z nastolatką nie miała kontaktu ani rodzina, ani przyjaciele. "Zaginiona nie posiada przy sobie telefonu ani dokumentów. Dziewczynka powinna przyjmować regularnie leki, których przy sobie nie posiada, co może radykalnie pogorszyć jej stan zdrowia emocjonalnego" – czytamy w komunikacie, który został udostępniony w mediach społecznościowych.
"Izuniu odchodzimy od zmysłów i bardzo się o Ciebie wszyscy martwimy. Córeczko odezwij się, daj znak życia. Nie wiemy już co robić i gdzie Ciebie szukać, mając nadzieję, że jesteś cała i zdrowa... Kochamy Cię" – napisali rodzice dziewczyny, których cytuje profil "Gdziekolwiek jesteś".
Jak przekazała policja, to kolejna taka próba z udziałem młodej dziewczyny. Po raz pierwszy 15-latka zrobiła to 8 marca. Funkcjonariuszom udało się odnaleźć ja na terenie Wrocławia. Po kilku dniach Izabela jednak znów nie wróciła do domu. Jak przekazała "Faktowi" Karolina Walczak z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy, "poszukiwania wciąż trwają".
Zaginął 20-letni Kacper Kotynia z Bożnowa
W naTemat informowaliśmy też o zaginięciu z Bożnowa w województwie lubuskim. Młody mężczyzna zaginął 1 marca. Od tamtego czasu nie ma z nim kontaktu.
W piątek 1 marca około godziny 13:30 Kacper wyszedł z domu i do tej pory nie wrócił. Od tej pory 20-letni Kacper Kotynia nie daje znaku życia.
Jego mama ma najgorsze myśli. Dlaczego? Tuż przed wyjściem z domu Kacper powiedział, że jedzie autostopem do Zielonej Góry na dyskotekę. Od tamtej pory znajomi ani bliscy nie mieli z młodym mężczyzną kontaktu.
Rodzina nie wie nawet, czy w ogóle dotarł do Zielonej Góry. Z Bożnowa jest tam około 50 kilometrów. Jego mama twierdzi, że nigdy wcześniej nie znikał z domu ani nie zrywał kontaktu z bliskimi.