Jackowski widzi potężny kryzys w 2024 roku. Wskazuje na Hołownię
Krzysztof Jackowski nie ma dobrych wieści dla nowego, rotacyjnego marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Jasnowidz z Człuchowa wieszczy rychły koniec kariery byłego showmana.
Reklama.
Krzysztof Jackowski nie ma dobrych wieści dla nowego, rotacyjnego marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Jasnowidz z Człuchowa wieszczy rychły koniec kariery byłego showmana.
Szymon Hołownia pokazał zupełnie nowe standardy jako marszałek Sejmu. Po latach opanowania tej funkcji przez Prawo i Sprawiedliwość i takie postaci jak Elżbieta Witek, Ryszard Terlecki czy Marek Kuchciński, były prezenter pokazał tak oczekiwany przez Polaków powiew świeżości na tym stanowisku. Hołownia wiele razy przywoływał posłów do porządku w nieznanym dotąd stylu, a przy tym zachowując na swoim stanowisku niezbędną dozę kultury osobistej, co przecież przynajmniej w ostatnich czasach, było rzadkością. To sprawiło, że lider Polski 2050 zyskał wielu zwolenników nawet wśród tych, którym na pierwszy rzut oka z nim nie pod drodze. Jasnowidz Krzysztof Jackowski uważa jednak, że Szymon Hołownia wywoła kryzys w polskim rządzie. Jackowski podał dokładną datę i zdradził, co wydarzy się w 2024 roku w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Czytaj także: Niesamowita przepowiednia Nostradamusa na 2024 rok. Na to czekała cała ludzkość
Jasnowidz uważa, że kryzys nowej większości rządowej wydarzy się w ciągu kilku najbliższych miesięcy. – Nieważne, kto ten rząd sklei. W kwietniu będzie pierwszy głęboki kryzys. I to wcale nie będzie przez prezydenta Dudę, tylko przez marszałka Hołownię. To jest nowy kwiatek, który nigdy nie był w polityce. On jest świeży – zdradził Krzysztof Jackowski w rozmowie z "Super Expressem". – On nie ma nic wspólnego z okrągłym stołem. Jest przebojowy, jego popularność będzie rosła. Donaldowi Tuskowi na koniec kariery politycznej marzy się prezydentura. On by bardzo chciał tę "wisienkę na torcie". Hołownia mu to zabierze – dodał Jackowski dość niespodziewanie w zakresie potencjalnych aspiracji Tuska.
Może cię zainteresować: "Spalimy swój związek, stanowisko". Znana wizjonerka przestrzega przed 2024 rokiem
Jackowski uważa, że "wszyscy przeciw PiS" to hasło, które jednoczyło opozycję na wybory, jednak wkrótce może się wypalić. Widocznym elementem ma być za to zazdrość innych liderów wobec Hołowni z racji jego przebojowości i popularności.
– Te wybory to było "wszyscy przeciwko PiS-owi". To był bunt przeciwko PiS, w którym brały udział zróżnicowane partie od lewa do prawa. Teraz ta popularność Hołowni wywoła zazdrość u innych liderów. Wszyscy będą podkreślać swój indywidualizm. Ich porozumienie będzie kruche. Dlatego mogą nas czekać przedwczesne wybory – dodał. Według Jackowskiego Tusk straci miano lidera opozycji na rzecz Hołowni, a wiosną będziemy świadkami scen, o których będzie głośno w gazetach.
Zobacz także