W ostatnich dniach głośno jest o wojnie między Biedronką a Lidlem. Sieć z owadem w logo wysłała w niedzielę wieczór smsy do klientów, w których chwaliła się (i przy tym zażenowała wiele osób), że u niej jest taniej. Lidl wyśmiał potem ten "łańcuszek" na TikToku i Facebooku, czym zaimponowali internautom.
Tym razem jednak to właśnie niemiecki dyskont zaliczył wpadkę wizerunkową, ale szybko z niej wybrnęli. Na tłusty czwartek miał wprowadzić pączki z nadzieniem jagodowym, które byłyby "idealne dla wegan". Czujni klienci jednak przeczytali ich bogaty skład na pudełku (najwyraźniej na moment trafiły do sklepów).
Okazało się, że mają w sobie "laktozę w proszku (z mleka)", czyli jednak nie powstały bez udziału zwierząt, co jest niezgodne z wartościami wegan. Ci nie jedzą nie tylko mięsa, ale i wszelkich produktów odzwierzęcych jak np. jajka, serów czy właśnie mleka.
Ponadto takie pączki mogły zaszkodzić osobom, które nie tolerują laktozy. Lidl wycofał więc cały nakład ze sprzedaży, a winą obarczył dostawcę. Dyskont przyznał w oświadczeniu, że również został wprowadzony w błąd. I w tym roku przez to nie będzie miał obiecanej oferty dla wegan.
Z uwagi na niespełnienie przez współpracującego z nami dostawcę standardów dotyczących żywności wegańskiej, a także wprowadzenie nas w błąd co do składu dostarczonego produktu, podjęliśmy decyzję o natychmiastowym wycofaniu ze sprzedaży pączków o smaku jagodowym.Bezpieczeństwo oraz zaufanie naszych klientów stanową dla nas najwyższą wartość.Aktualnie w tegorocznej ofercie nie mamy propozycji pączków dla wegan.
W komentarzu na Facebooku dodał jeszcze istotną informację. Pączki nie zostaną jednak zutylizowane, co byłoby najgłupszym możliwym posunięciem. Zamiast tego "trafią m.in. do podopiecznych wybranych instytucji pożytku publicznego oraz będą rozdawane jako darmowy poczęstunek w wybranych lokalizacjach".
Jeżeli chodzi o tę drugą ewentualność, to na portalu z okazjami Pepper.pl jeden internauta już wrzucił zdjęcie z etykietą informującą o tym, że "pączki z nadzieniem jagodowym" są za darmo w wybranych sklepach do wyczerpania zapasów. I bardzo dobrze, że się nie zmarnują, bo to wciąż pełnoprawne jedzenie, ale nie dla wegan (za to wegetarianie mogą na nie załapać).