W niedzielnym starciu FC Barcelony z Realem Madryt, Robert Lewandowski nie tylko zapisał się na kartach meczowych poprzez zdobycie bramki, lecz także wywołał kontrowersje swoim zachowaniem podczas rzutu karnego dla rywali. Polski napastnik próbował sprowokować Viniciusa Juniora, wyśmiewając go przed strzałem.
Reklama.
Reklama.
W niedzielę (14 stycznia) odbył się finał Superpucharu Hiszpanii, którego jak się okazało, FC Barcelona nie będzie wspominała najlepiej. Klub, w którym gra Robert Lewandowski, w starciu z Realem Madryt przegrał aż 1:4. Do 39. minuty spotkania Duma Katalonii traciła do rywali zaledwie jednego gola, wciąż mając szansę na zwrot akcji.
FC Barcelona vs. Real Madryt. Lewandowski wyśmiał Viniciusa przed karnym
Niestety dla Barcelony właśnie w tym momencie Ronald Araujo sfaulował w polu karnym Viniciusa. Po tej akcji sędzia zadecydował o rzucie karnym dla przeciwników Barcy. Strzał miał oddać sam poszkodowany. W trakcie przygotowań do wykonania jedenastki podszedł niego Robert Lewandowski.
Gdy zawodnik Realu Madryt ustawiał piłkę na jedenastym metrze, zaczął być prowokowany przez napastnika reprezentacji Polski. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, co polski piłkarz powiedział do jedenaście lat młodszego rywala. – Ty masz zamiar strzelać? Dobrze, to strzelaj – powiedział Lewandowski do Brazylijczyka, wyraźnie chcąc go przy tym zdeprymować.
Niestety metoda kapitana FC Barcelony nie zdała się na wiele. Po jego słowach Vinicius bez chwili zawahania strzelił kolejną bramkę, kompletując hattricka. Przypomnijmy, że po przerwie kolejną bramkę dla Realu strzelił Rodrygo Goes, co spowodowało zakończenie spotkania sromotną porażką FC Barcelony.
Fani klubu byli zawiedzeni grą swoich idoli. Ogromna fala krytyki spadła w większości na trenera Xaviego Hernandeza. Jednak internauci nie oszczędzili piłkarzy, którzy – ich zdaniem – od dłuższego czasu nie prezentują żadnego poziomu. Po finale Pucharu Hiszpanii głos zabrał sam Lewandowski, który postanowił przeprosić kibiców.
"Dzisiejszy wynik jest nie do zaakceptowania. Przepraszam wszystkich kibiców Barcelony" – napisał po meczu polski napastnik w mediach społecznościowych. Nie da się zaprzeczyć, że ten sezon również nie należy do Roberta Lewandowskiego. Pomimo tego, w 33. minucie kapitan FC Barcelony popisał się pięknym golem. Piłka wylądowała w bramce Realu po mocnym uderzeniu z powietrza zza pola karnego.
Niestety nie udało mu się zrobić więcej. Teraz Lewandowskiego i jego drużynę czeka powrót do walki o Puchar Hiszpanii i mistrzostwo. Przypomnijmy, że los był bardzo łaskawy dla FC Barcelony w pierwszych rozgrywkach. Niestety teraz ciężko im będzie odrobić straty. W stosunku do Realu Duma Katalonii traci już siedem punktów. W 1/8 finału Ligi Mistrzów rywalem ekipy Lewandowskiego będzie SSC Napoli.