Co za wpadka Dudy na konferencji. Niby prawnik, a pomylił tak kluczowe słowa

Kamil Frątczak

10 stycznia 2024, 14:07 · 3 minuty czytania
W środę (10 stycznia) prezydent RP Andrzej Duda wystąpił podczas konferencji prasowej. Dotyczyła ona między innymi głośnej afery wokół polityków Prawa i Sprawiedliwości – Macieja Wasika i Mariusza Kamińskiego, którzy obecnie przetrzymywani są w areszcie. Podczas przemówienia głowy państwa doszło do istotnej pomyłki.


Co za wpadka Dudy na konferencji. Niby prawnik, a pomylił tak kluczowe słowa

Kamil Frątczak
10 stycznia 2024, 14:07 • 1 minuta czytania
W środę (10 stycznia) prezydent RP Andrzej Duda wystąpił podczas konferencji prasowej. Dotyczyła ona między innymi głośnej afery wokół polityków Prawa i Sprawiedliwości – Macieja Wasika i Mariusza Kamińskiego, którzy obecnie przetrzymywani są w areszcie. Podczas przemówienia głowy państwa doszło do istotnej pomyłki.
Wpadka Dudy podczas konferencji. Pomylił uniewinnienie z ułaskawieniem Fot. Piotr Molecki/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Prezydent w trakcie swojego wystąpienia przypomniał o swojej decyzji z 2015 roku, kiedy to ułaskawił cztery osoby – Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika, a także ich współpracowników, którzy – jak podkreślił Andrzej Duda – wykonywali polecenia i działania w ramach Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA).


Czytaj także: W takich celach siedzą Kamiński i Wąsik. Pokazano, jak mają wyglądać ich prycze na Grochowie

Wpadka Dudy podczas konferencji. Pomylił uniewinnienie z ułaskawieniem

Głowa państwa podkreśliła, że Mariusz Kamiński "tuż przed wyborami w 2015 r. został skazany za przekroczenie uprawnień rzekomo". Duda podkreślił, że poseł został wówczas skazany, na podstawie których wcześniej skazany został wcześniej jeden z uczestników tzw. afery gruntowej.

– Sprawa była od samego początku bardzo kontrowersyjna i dla myślę większości opinii publicznej, nie było żadnych wątpliwości, że w istocie jest to sprawa polityczna – wskazywał Duda. Chwilę później doszło do niewiarygodnej pomyłki. W trakcie swojego przemówienia Andrzej Duda – który przypomnijmy, jest prawnikiem – pomylił dwa bardzo kluczowe słowa.

– Uważałem i uważam, że ci, którzy prowadzą walkę z korupcją, powinni znajdować się pod szczególną opieką państwa. Za takie działania, za walkę z korupcją na szczytach władzy, zostali oni skazani. Zdecydowałem wówczas o ich uniewinnieniu, uniewinnieniu przed objęciem przez nich urzędów w rządzie, który sformułował się w 2015 r. po wyborach parlamentarnych – powiedział Andrzej Duda.

Głowa państwa miała na myśli nie uniewinnienie, a ułaskawienie. Choć być może te słowa zdają się być do siebie podobne, to znaczą zupełnie co innego.

Czytaj także: To nie spodoba się w TV Republika. Kłeczek przyłapany, na zdjęciach widać, gdzie robił zakupy

Uniewinnienie czy ułaskawienie

Różnica pomiędzy tymi dwoma słowami jest taka, że w pierwszego może dokonać tylko sąd po rozpatrzeniu danej sprawy. Uniewinnienie oznacza, że sąd uznał, iż czynu, o który ktoś był oskarżony, nie popełniono lub nie ma dowodów, które dostatecznie uzasadniają podejrzenie popełnienia przestępstwa.

Z kolei prawo łaski daje prezydentowi art. 139 Konstytucji RP. Prezydencki akt łaski nie podlega kontroli, a prezydent podejmuje decyzję w jego sprawie samodzielnie. 

– Panowie posłowie wybrani w ostatnich wyborach parlamentarnych posiadają swoje mandaty i jakiekolwiek próby pozbawienia ich tych mandatów są w istocie nielegalne. Stałem i stoję na tym stanowisku. Nic się tutaj nie zmienia. Broniłem mandatów poselskich, broniłem instytucji prezydenckiego ułaskawienia opartej na konstytucji. Niestety sytuacja zmieniła się diametralnie. Panowie ministrowie zostali zatrzymani i są w areszcie – kontynuował Andrzej Duda.

Czytaj także: Modowy ekspert wziął pod lupę stylówkę Kaczyńskiego. Wyznał, ile mu daje zegarek Boss

Na czym stoi sprawa Wąsika i Kamińskiego?

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani we wtorek wieczorem. W momencie interwencji policji politycy znajdowali się w Pałacu Prezydenckim. Pozostali w nim po uroczystości powołania nowych doradców prezydenta RP.

Przypomnijmy, że były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani 20 grudnia prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.