Paula T. przed laty współpracowała z Cleo i Donatanem przy Konkursie Piosenki Eurowizji w Kopenhadze. Dziś niestety ponownie zrobiło się o niej głośno. W jej sprawie zabrała głos Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która potwierdziła, że celebrytka jest podejrzana o wyłudzenia podatku VAT na milionowe kwoty.
Sprawa wyciekła na łamach portalu kozaczek.pl, który o wszystkim miał zostać poinformowany przez jednego ze swoich czytelników. Jak się okazało, celebrytka Paula T., która przed laty miała okazję współpracować z Cleo i Donatanem podczas Konkursu Piosenki Eurowizji w Kopenhadze, miała usłyszeć zarzuty już w pierwszej połowie zeszłego roku.
Akt oskarżenia przygotowuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Głos w sprawie zabrała jej rzeczniczka, Joanna Smorczewska. W komentarzu dla portalu kozaczek.pl zdradziła, że chodzi o wystawianie nierzetelnych faktur VAT.
Jak donosi portal Kozaczek, dochodzenie jest na finalnym etapie, a prokuratura przygotowuje już akt oskarżenia.
"Celebrytce postawiono zarzut między innymi poświadczenia nieprawdy, używania dokumentu poświadczającego nieprawdę oraz oszustwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzając inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd" – czytamy.
Czytaj także: Justyna Steczkowska dodała filmiki w samych stringach. Aż trudno uwierzyć, że ma 52 lata
Choć wspomniany portal próbował skontaktować się z celebrytką, to nie była ona skora do udzielania żadnych informacji. Zdradziła tylko, że zabierze głos w sprawie, dopiero wtedy, gdy będzie "wiedziała, na czym stoi". Z kolei w rozmowie z Pudelkiem, celebrytka postanowiła wspomnieć o swoich dzieciach. "Ze względu na dobro moich dzieci nie skomentuję tego. Przepraszam i proszę o wyrozumiałość" – podsumowała Paula T.
Przypomnijmy, że Paula T. zasłynęła jako jedna z modelek występujących w teledysku Donatana i Celo do piosenki "My Słowianie". Jednak głośno zrobiło się o nie po występie na Eurowizji w 2014 roku. Przez pewien czas pojawiała się na branżowych eventach czy w kolorowej prasie. Jednak po czasie postanowiła wycofać się z życia pulbicznego i skupić na rodzinie.
Warto podkreślić, że celebrytce grozi od 6 miesięcy do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.
Joanna Smorczewska
rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach