Wynagrodzenia w tej branży rosną jak na drożdżach. Można dostać nawet 30 tysięcy złotych

redakcja Topnewsy
07 listopada 2024, 14:13 • 1 minuta czytania
To rozwiązanie dla wielu osób, które chcą się przebranżowić. Strzałem w dziesiątkę może okazać się praca w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI). Ekspertów AI poszukują bowiem różne branże. Oto ile można zarobić na umowie o pracę czy B2B.
Zarobki w sztucznej inteligencji rosną z kwartału na kwartał. Potrafią wynieść nawet 30 tysięcy złotych miesięcznie. Fot. Marek Bazak / East News i 123RF / zdjęcie seryjne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ile można zarobić w zawodach związanych ze sztuczną inteligencją (AI)?

Sztuczna inteligencja coraz wyraźniej rozpycha się w różnych dziedzinach życia. Według danych portalu No Fluff Jobs wynagrodzenia specjalistów AI rosną z kwartału na kwartał. Obecnie na kontrakcie B2B można zarobić 21-30 tysięcy złotych (+VAT) oraz nieco mniej w przypadku umowy o pracę. Tutaj stawka brutto wynosi 17-29 tysięcy złotych.


Kandydaci zdają się wyczuwać trendy, bo na jedno ogłoszenie o pracy w AI aplikuje średnio 30 osób. Warto zdobyć umiejętności związane ze sztuczną inteligencją, nawet jeśli nie zamierzamy zmienić zawodu. Pracodawcy oczekują takich umiejętności między innymi w marketingu – podaje serwis Biznesinfo. Największe zapotrzebowanie na znajomość sztucznej inteligencji jest widoczne w branżach technologicznych. Jak podaje portal No Fluff Jobs 94 proc. specjalistów i specjalistek we wszystkich kategoriach IT na co dzień korzysta z narzędzi sztucznej inteligencji. Szef portalu No Fluff Jobs uważa, że nie należy się bać sztucznej inteligencji. Wskazał jednak branże, które mogą zostać zastąpione AI.

– Na dziś takim obrotem spraw są zagrożone przede wszystkim zawody, w których można wykonywać dużo powtarzalnych czynności. Jak się przed tym chronić? Na pewno warto oswajać się ze sztuczną inteligencją, uczyć się efektywnego korzystania z niej w codziennej pracy, zdobywać nowe kompetencje. Warto pamiętać, że AI może również tworzyć nowe możliwości zatrudnienia, związane z jej rozwijaniem, nauczaniem czy testowaniem – powiedział Tomasz Bujok, CEO No Fluff Jobs.