Ostaszewska uderzyła w samego Tuska w TVP. "To jest największy wstyd dzisiejszych czasów"
Maja Ostaszewska w weekend gościła w programie "Rozmowy (nie)wygodne" w telewizji publicznej. W rozmowie z Mariuszem Szczygłem mówiła o trudnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Ostaszewska uderzyła w rząd Donalda Tuska. Aktorka twierdziła, że mimo składanych obietnic od czasu, kiedy obecny gabinet przejął władzę, nic się nie zmieniło.
Maja Ostaszewska skrytykowała otwarcie działania samego Donalda Tuska. Jak się wyraziła, Tusk "kontynuuje, a nawet rozwija narrację skrajnej prawicy". Następnie wyjaśniła, dlaczego tak myśli. – Zaczęło się od wprowadzenia nowych rozporządzeń dotyczących bezkarności używania broni. To groźne, zarówno dla osób w kryzysie uchodźczym, ale także dla bezpieczeństwa na granicy. Alarmowały w tej sprawie wszystkie organizacje związane z prawami człowieka i pomocą humanitarną. A najświeższy pomysł na tak zwane czasowe zawieszenie prawa do składania wniosku o azyl, to mi się nie mieści w głowie – dodała.
Szczygieł do Ostaszewskiej: czy boi się pani uchodźców?
Mariusz Szczygieł zapytał wówczas wprost Maję Ostaszewską, czy nie boi się uchodźców. Ta najpierw odpowiedziała stanowczo, że nie, a potem nieco zniuansowała swoją wypowiedź.