Afera wokół deportacji Pawła Szopy. Właściciel Red is Bad już w drodze do Polski

Bartosz Godziński
30 października 2024, 10:44 • 1 minuta czytania
Paweł Szopa, właściciel marki Red is Bad, jest już w drodze do Polski, gdzie będzie przesłuchiwany w związku z nieprawidłowościami w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Ministrowie odtrąbili sukces polskich służb, tymczasem prokuratura mówi, jak było naprawdę.
Właściciel Red is Bad jest w trakcie deportacji do Polski. Kto za to tak naprawdę odpowiada? Fot. MARIUSZ GRZELAK/REPORTER, Armando Oliveira / Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Paweł Szopa był poszukiwany listem gończym, europejskim nakazem aresztowania oraz czerwoną nota Interpolu. Jego sprawa dotyczy szerokiego śledztwa, które rozpoczęło się pod koniec 2023 roku.


Prokuratura bada nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem RARS, które obejmują m.in. przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez pracowników agencji. Podejrzewa się, że działania te mogły narazić interes publiczny na poważne straty.

Właściciel Red is Bad jest w trakcie deportacji do Polski. Kto za to tak naprawdę odpowiada?

W piątek, 25 października został zatrzymany na Dominikanie. Władze tego państwa zdecydowały się o przekazaniu Szopy do Polski. Procedura deportacji przebiega szybciej niż ekstradycji, dlatego po kilku dniach jest już w samolocie lecącym do kraju.

Paweł Szopa wraca do Polski przy wsparciu polskiego państwa, polskich policjantów, którzy namierzyli go w Dominikanie – powiedział dziś (30 października) rano wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek. Informacje o deportacji potwierdził też na antenie TOK FM szef resortu Tomasz Siemoniak.

Onet porozmawiał ze swoim źródłem w Prokuraturze Krajowej, które prostuje słowa ministerstwa. Szopa, owszem, jest deportowany do Polski, ale odpowiadają za to dominikańskie służby.

Konwojowany jest przez policję Dominikany – powiedział informator w prokuraturze. Jest oburzony tym, jak przedstawił to polski rząd. – Zupełnie nieodpowiedzialne, tym bardziej, że pan wiceminister nie miał nic wspólnego z wysiłkami zmierzającymi do jego ściągnięcia – przekazało źródło Onetu.

O co chodzi z RARS? Zeznania Pawła Szopy mają być kluczowe w tej sprawie

Zgromadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) niejawne materiały oraz zawiadomienie Generalnego Inspektora Informacji Finansowej stanowiły podstawę do wszczęcia dochodzenia.

Prokuratorzy podkreślają, że w ciągu ostatnich trzech lat marka Red is Bad otrzymała zamówienia o wartości pół miliarda złotych, co miało miejsce bez przeprowadzania wymaganych przetargów.

Zarzuty postawione Pawłowi Szopie pojawiły się pod koniec sierpnia tego roku, a ich przedmiotem były poważne nieprawidłowości w procesie zakupów publicznych. Tomasz Siemoniak powiedział, że jego zeznania mają być "kluczowe" w tej "ponurej aferze". Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeszcze dziś ma w Polsce.