Śmiertelne zatrucie w barze McDonald's. 10 osób w szpitalu
Liczba chorych po spożyciu hamburgerów McDonald's sięga kilkudziesięciu osób. W rzeczywistości jej rozmiary mogą być znacznie większe, gdyż zapewne nie wszystkie zgłoszenia spłynęły. Informację o wybuchu epidemii przekazało we wtorek (22 października) amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC).
Co najmniej jedna osoba zmarła, a dziesięć trafiło do szpitala. Do zatruć doszło w kilku stanach, a liczba zgłoszonych przypadków wciąż rośnie. Nie wiadomo, kim jest ofiara śmiertelna zatrucia w barze McDonald's. Podano jedynie, że to starsza osoba ze stanu Kolorado. Większość chorych potwierdziła, że spożyła burgera Quarter Pounder przed pojawieniem się objawów zatrucia.
Ponad połowa chorych pochodzi z Kolorado. Z kolei 9 przypadków wykryto w sąsiedniej Nebrasce.
Czytaj także: https://topnewsy.pl/5387,pracownica-mcdonalda-suszyla-mopa-nad-frytkownica-zdjecie-obieglo-siecMcDonald's reaguje na zatrucie bakteriami E-coli zawartymi w burgerach
McDonald's w następstwie epidemii E-coli podjął decyzję o wstrzymaniu sprzedaży Quarter Pounderów w USA. Firma przestała też stosować świeżo krojoną cebulę i wołowinę, które mogły być źródłem zakażenia. Inne produkty z menu McDonald's, czyli cheeseburgery, hamburgery, Big Maki czy McDouble nie zostały objęte restrykcjami.
Specjalne oświadczenie wydał Joe Erlinger, prezes McDonald's w USA. Zwrócił uwagę, iż zdrowie i bezpieczeństwo klientów jest dla firmy priorytetem.
Jednocześnie prezes McDonald's w USA zapewnił, że inne produkty sieci w większości stanów są bezpieczne i nadal będą dostępne w sprzedaży.
McDonald's. Świeżo krojone cebule i kotlety wołowe pod lupą
Jak podało CDC, dotychczas nie zidentyfikowano jednoznacznie, który składnik był odpowiedzialny za wybuch epidemii. Badania analizowały dwa składniki: świeżo krojone cebule oraz świeże kotlety wołowe.
Liczba osób dotkniętych epidemią może wzrosnąć, gdyż zgłoszenia nowych przypadków mogą pojawiać się z opóźnieniem.