Ewa Błaszczyk chce zrobić jedną rzecz przed śmiercią. Mowa o jej córce, która jest w śpiączce

Agnieszka Miastowska
15 października 2024, 13:41 • 1 minuta czytania
Przypomnijmy, że życie Ewy Błaszczyk bezpowrotnie zmieniło się w roku 2000. Jej córka zakrztusiła się wodą, doszło do niedotlenienia mózgu i dziewczyna zapadła w śpiączkę. 24 lata od tego wydarzenia największym marzeniem matki jest to, by córka się wybudziła. Nawet jeśli to się nie uda, Ewa Błaszczyk ma jeden cel związany z córką, który pragnie zrealizować przed swoją śmiercią.
Ewa Błaszczyk marzy o jednej rzeczy przed śmiercią. Chodzi o jej córkę Fot. Pawel Wodzynski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ewa Błaszczyk powiedziała, co musi zrobić przed śmiercią

Ewa Błaszczyk to uznana artystka sceny teatralnej i filmowej, ale też pieśniarka, zdobywczyni prestiżowej nagrody za Najlepszą Rolę Kobiecą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 1986 roku. Jednak wiele osób najbardziej kojarzy ją z jej charytatywną działalnością.


W 2002 roku, wraz z księdzem Wojciechem Drozdowiczem, założyła fundację “Akogo?”, której celem jest pomoc dzieciom wymagającym rehabilitacji po ciężkich urazach neurologicznych. Fundacja przyczyniła się do powstania Kliniki Neurorehabilitacyjnej “Budzik” przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, będącej pierwszą kliniką w Polsce dla dzieci po ciężkich urazach mózgu

Dwa lata wcześniej w 2000 roku córka Ewy Błaszczyk zapadła w śpiączkę. Zakrztusiła się podczas popijania tabletki wodą i od tamtej pory pozostaje w śpiączce, wcześniej zdiagnozowano u niej stan wegetatywny i spastyczny niedowład czterokończynowy. W lutym 2001 roku Ewa Błaszczyk publicznie opowiedziała o chorobie córki, starając się zwrócić uwagę na problem śpiączki w Polsce.

Dzisiaj Ewa Błaszczyk nadal mówi wprost, że jej największym marzeniem jest to, by jej córka wybudziła się ze śpiączki. Sama jednak wie, że szanse na to nie są duże, ale ma do zrealizowania pewien cel. Mówi wprost, że to "jedna rzecz, którą koniecznie chce zrealizować przed śmiercią".

Mowa o zabraniu córki do włoskiego domu Ewy Błaszczyk. Wyjaśnijmy, że w 2023 roku artystka została właścicielką rezydencji we Włoszech. Możliwość kupna nieruchomości pojawiła się, gdy dostała spadek po rodzicach. Za każdym razem, kiedy tam wyjeżdża, czuje ich obecność. Chciałaby, by jej córka Ola też tego doświadczyła. Jest coś takiego w głowie, że może, zanim odejdę, zawiozę tam Olę – wspomniała na łamach "Wysokich Obcasów". – Straciłam już właściwie wszystkich: rodziców, brata, męża, siostrę męża, ich rodziców, także właściwie zostałam sama i wiem, jak cenna jest każda sekunda – wyznała w wywiadzie.