Zostawili 2-latkę samą na noc w samochodzie. Na nogi postawiono wszystkie służby

Bartosz Godziński
12 sierpnia 2024, 09:55 • 1 minuta czytania
W nocy z soboty na niedziele policjanci z Ostrowa Wielkopolskiego dostali nietypowe zgłoszenie: w samochodzie zaparkowanym pod blokiem było malutkie dziecko. Do akcji wkroczyły wszystkie służby, które uratowały dziewczynkę. Dlaczego rodzice zostawili ją samą w aucie?
Nocna interwencja w Ostrowie Wielkopolskim. Służby uratowały dwulatkę zamkniętą w samochodzie Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ktoś zauważył, że około godziny drugiej w nocy w samochodzie Volkswagen Golf na tylnym siedzeniu śpi dziecko. W okolicy nie było żadnych dorosłych, więc czujny przechodzień zadzwonił na policję.


Nocna interwencja w Ostrowie Wielkopolskim. Służby uratowały dwulatkę zamkniętą w samochodzie

Na ulicę Majdan w Ostrowie przyjęła policja, do której po chwili dołączyła straż pożarna i pogotowie. Rodzina nie odpowiadała, więc zdecydowano się na natychmiastową ewakuację dziecka z pojazdu.

"Ponieważ był zamknięty i nie było kontaktu z rodzicami oraz babcią dziecka, na którą zarejestrowano pojazd, dlatego wezwano strażaków, którzy wybili szybę od strony kierowcy" – informuje portal www.ostrow24.tv.

Dziewczynka na szczęście nie wymagała opieki medycznej, ani nie miała żadnych obrażeń. Została już przekazana rodzicom. Lokalni dziennikarze ustalili, że samochodem jeździł "mieszkaniec gminy Nowe Skalmierzyce, który zajmuje się działalnością szkoleniowo-sportową dla dzieci".

Nie wiadomo, czy to on zostawił dwulatkę samą. Sąsiedzi z kolei pierwszy raz widzieli to auto w okolicy. Radio Zet podaje, że policja z uwagi na dobro śledztwa nie ujawnia, dlaczego rodzice zostawili dziecko na noc w samochodzie i czy byli nietrzeźwi. Sprawą ma zająć się sąd rodzinny.