Sąsiadowi puściły hamulce na widok szczęśliwych dzieci. Taką kartkę wywiesił

Agnieszka Miastowska
01 sierpnia 2024, 11:30 • 1 minuta czytania
W internecie pojawiło się zdjęcie kartki, którą ktoś z sąsiadów w bloku powiesił na drzwiach od klatki. W imieniu wszystkich mieszkańców zwrócił się do rodziców, którzy "nie potrafią dopilnować swoich dzieci". Myślicie, że chodziło o krzyki, płacz czy rzucanie piłką w okna? Nic z tych rzeczy – sąsiad poczuł się żywo oburzony tym, że dzieci... malują kredą po chodniku. I faktycznie wywołał awanturę, ale nie taką, jakiej się spodziewał.
Sąsiedzi oburzyli się na dzieci. Powiesili na drzwiach kuriozalną kartkę Fot. Dawid Wolski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Sąsiedzi wywiesili kartkę – przeszkadzają im malunki dzieci

Viralem staje się zdjęcie drzwi do klatki schodowej na osiedlu mieszkaniowym. Na szybie pewni sąsiedzi postanowili wywiesić kartkę z apelem do rodziców. "Prosimy o dopilnowanie dzieci, aby nie rysowały kolorową kredą przed wejściem do klatki. DZIĘKUJEMY :)" -– głosi wiadomość przyklejona na białej kartce do drzwi wyjściowych.


Jako pierwsza zdjęcia na portalu X opublikowała Patrycja Pawlak-Kamińska. Po jej komentarzu od razu widać, że nie zgadza się z autorem apelu. "Prosimy o dopilnowanie, by dzieci nie były dziećmi" – skomentowała przewrotnie.

Fotografię udostępniła publicznie na mediach społecznościowych i jej post udostępnił Michał Gamrot, który wstawił się za dziećmi, żartując nawet czy można ich nazwać wandalami.

Jego komentarz był gorzki, zarzucił ludziom, że własne frustracje dotyczące sytuacji mieszkaniowej odreagowują na dzieciach, które w przeciwieństwie do nich są szczęśliwe.

"Ludzie, którym przeszkadzają dzieci malujące (kolorową!) kredą przed wejściem do klatki mają pewnie w tym bloku 50-metrowe mieszkanie za milion złotych, kupione na kredyt hipoteczny na 30 lat. I po prostu krew ich zalewa, że ktoś może się cieszyć z życia" – napisał Michał Gamrot. Swoim postem wbił kij w mrowisko.

Internauci stanęli po stronie rodziców dzieci i wyśmiali nadgorliwego sąsiada. Oto tylko kilka z ich prześmiewczych komentarzy:

"A nasrać psem pod drzwiami to pierwsi". 

"Smutni ludzie ze smutnymi problemami". 

"Gdybym u siebie zobaczył taką kartkę, wymalowałbym kredą całe podwórko i jeszcze pół miasta".

"Przecież to deszcz zmyje, ludziom coraz większe pierdoły przeszkadzają".

 "Dzieciofobia wchodzi w jakieś nieznane dotąd, chorobliwe rejestry". 

Jeden z komentujących zauważył słusznie, że nierzadko podobne apele "w imieniu wszystkich mieszkańców" pisze jedna sfrustrowana osoba, która chce zrobić wrażenie, że ma po swojej stronie wspólnotę.

I sąsiedzi spod numeru 20 postanowili się wyłamać – dopisali na kartce komentarz, że akurat im malowanie kredą nie przeszkadza.