Jechał po alkoholu na własnym podwórku. Sąd wydał wyrok
Sprawa, którą rozpatrywał sąd w Rybniku, dotyczyła osoby, która, będąc pod wpływem alkoholu, wsiadła do samochodu i przejechała do bramy posesji, zanim samochód przejął inny kierowca. Wyglądało to tak: mężczyzna po kłótni z ojcem uderzył w szybę od drzwi. Z zakrwawioną nogą wsiadł do auta, mimo że był pod wpływem alkoholu (1.70 mg/l). Dojechał tylko do bramy swojej posesji. Z tego miejsca znajomy, widząc zakrwawioną nogę, zawiózł go samochodem do swojego domu.
Podczas procesu pojawiło się pytanie, czy sąd może ukarać osobę pod wpływem alkoholu (1,70 mg/l w wydychanym powietrzu). Kierowcę uniewinniono, gdyż kluczowe okazało się tutaj pojęcie ruchu lądowego.
Nie jest to jednoznaczne, czym pisze serwis autokult.pl. Jak stwierdził Sąd Najwyższy 5 maja 2009 r:
Sąd Najwyższy: Podwórko prywatnego domu mieszkalnego nie jest miejscem ruchu lądowego
W postanowieniu Sądu Najwyższego z 20 sierpnia 1976 r. stwierdzono z kolei, że podwórko prywatnego właściciela nie jest miejscem ruchu lądowego. W tym przypadku kluczowa jest dostępność terenu dla osób postronnych. W decyzji Sądu Najwyższego z 2 marca 2012 roku można przeczytać:
Dlatego można uznać jednoznacznie, że teren prywatny czy obiekt zamknięty dla postronnych osób wyklucza pojęcie ruchu lądowego.
Serwis zwraca uwagę na jedną kwestię: przepisy zawarte w ustawie Prawo o ruchu drogowym mogą być stosowane poza drogami publicznymi, tylko w miejscach, gdzie odbywa się ruch i pod warunkiem że jest to niezbędne do zapobieżenia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników ruchu. Warto jednak pamiętać o imprezie, na którą przybywają goście. Z prawnego punktu widzenia w takim przypadku można prowadzić pojazd, będąc pod wpływem alkoholu. W praktyce jednak wyrządzenie komuś szkody będzie oczywiście skutkować poważną karą – podsumowuje serwis autokult.pl.