Kobieta straciła 150 tysięcy złotych.To pytanie powinno być dla ciebie znakiem – rozłącz się
Tak oszukują na pieniądze – to pytanie powinno wszcząć alarm
Co chwilę media informują o kolejnych oszustwach, których ofiarami najczęściej padają osoby starsze, ale nie tylko. Seniorzy są oszukiwani na niebotyczne kwoty, dochodzące nawet do kilkuset tysięcy złotych. Tak było niestety i tym razem.
W Nowej Soli 64-letnia kobieta odebrała telefon od osoby podającej się za przedstawiciela banku, który poinformował ją o rzekomym włamaniu na konto.
Oszust tak manipulował kobietą, że ta uwierzyła, że ktoś ukradł jej środki i zablokował lokatę. W ten sposób wyłudził od kobiety dane wrażliwe, które umożliwiły realne włamanie się na jej konto. W ten sposób kobieta straciła 150 tysięcy złotych. Co powinno nas zaalarmować?
Nagrał rozmowę z fejkową pracownicą banku
Dobrym przykładem tego, jak oszuści próbują nas okraść jest historia, którą już opisywaliśmy w TopNewsach. Mężczyzna, który stał się celem złodziei nagrał rozmowę z kobietą podającą się za pracownicę banku.
Jak opisywał Bartosz Godziński, do internauty zadzwoniła "Monika" z "działu bezpieczeństwa", bo ktoś miał zalogować się na jego konto bankowe z innej miejscowości.
"Monika" miała przeprowadzić z nim "procedurę zabezpieczenia konta", ponieważ mógł "stracić dane osobowe oraz płatnicze" i nie chciała, by to powtórzyło się w przyszłości. Jak to próbowała zrobić? Poleciła mu zainstalowanie na smartfonie – "aplikacji szybkiej pomocy od naszego banku", czyli QuickSupport.
Mężczyzna doskonale jednak zdawał sobie sprawę z tego, że kontaktuje się z nim oszust, a że był informatykiem, to postanowił sam "zagrać w grę" z oszustką. Kontynuował rozmowę udając, że dał nabrać się na ich scam. Cała 10-minutowa rozmowa jest do odsłuchania niżej. Została nagrana cicho, ale jeden z użytkowników Wykopu wrzucił jej kopię w głośniejszej wersji.
"Prawdziwy pracownik banku nie zażąda od nas zainstalowania aplikacji do ochrony konta czy wygenerowania kodu płatności internetowej i wykonania przelewów na inne konta bankowe. Jeśli usłyszysz, że Twoje konto w banku jest zagrożone – rozłącz się i sam skontaktuj się z bankiem, najlepiej na miejscu w oddziale" – czytamy na stronie. Nie zaszkodzi też podać bankowi czy policji numeru, z którego dzwonili oszuści.
Warto również wiedzieć, czym są dane wrażliwe.
Dane osobowe dzielimy na:
- Dane zwykłe - są to np. imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer PESEL czy numer telefonu.
- Dane wrażliwe - są to np. pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy religijne czy polityczne, przekonania światopoglądowe, dane genetyczne, dane zdrowotne, seksualność i orientacja.
Czasem o danych wrażliwych mówimy również „dane szczególne” lub „dane sensytywne”. Jeśli chodzi o dane wrażliwe, ustawa która zapewnia ich szczególną ochronę, to znana wszystkim RODO, czyli Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych.
Jest to zbiór regulacji określający kwestie związane z przetwarzaniem danych na terenie Unii Europejskiej. A do czego używa się danych zwykłych i wrażliwych?
Jak wyjaśnia finansowysupermarket.pl, do udzielania kredytów, pożyczek czy chwilówek używa się zwykłych danych osobowych, choć warto zauważyć, że w bankowości wzrasta rola danych biometrycznych.
Odcisk palca może służyć np. do odblokowania aplikacji bankowej, gdzie weźmiesz już najtańszy kredyt gotówkowy.
Czytaj także: https://topnewsy.pl/2711,tak-zlodzieje-zdobywaja-dostep-do-konta-w-banku-nagral-rozmowe-z-oszustami